Zaczynamy od „drużynówki”
Puchar Świata w skokach narciarskich w ten weekend przeniósł się do Wisły, miasta Adama Małysza. W sobotę rozegrany został konkurs drużynowy, w niedzielę odbędzie się indywidualny. W konkursie drużynowym każdy kraj wystawia grupę skoczków, składającą się z czterech reprezentantów. Zawodnicy skaczą kolejno w czterech grupach. Dana drużyna w ciągu całego konkursu, jeśli przejdzie do drugiej tury, odda osiem skoków. Każdy z nich liczy się w walce o zwycięstwo.
I SERIA
Jest moc?
Pierwszym ze skaczących Polaków był Piotr Żyła, osiągnął 120 metrów. Po jego próbie reprezentacja Polski zajmowała 4. miejsce. Drugi reprezentant Polski na belce to Andrzej Stękała. Skoczek miał fenomenalną próbę 129,5 metra. Andrzej przestraszył się nieco pod koniec skoku, najwyraźniej nie był pewny bezpiecznego lądowania. Choć osiągnął niższe noty, dobra odległość pozwoliła na uzyskanie przyzwoitego wyniku punktowego.
Będzie podium?
Bardzo daleko skoczył Jan Hoerl, 134,5 metra pozwoliło Austriakom na chwilowe objęcie prowadzenia. Trzeci z Polaków, Dawid Kubacki skoczył na 119 metrów, warunki były niezbyt korzystne, ale Dawid dostał lepsze noty niż Andrzej. Po trzeciej kolejce skoków Polacy zajmowali 1. miejsce. Kamil Stoch kończył dla nas pierwszą serię, osiągnął 117,5 metra. Nie był to rewelacyjny skok, ale biorąc pod uwagę inne próby w tej kolejce, nie był tragiczny, a wręcz wydawał się całkiem zadowalający.
Wyniki po pierwszej serii:
1.Austria
2.Polska
2.Słowenia
II seria
Nieokiełznany wiatr
Robert Johansson trafił na dużo lepsze warunki niż w pierwszej serii i osiągnął 130 metrów. Norweg miał najsłabsze warunki przy pierwszym skoku. Warunki w drugiej serii zmieniały się nieustannie, wielu skoczków osiągało lepsze wyniki. Zdawało się, że momentami konkurs był bardzo loteryjny właśnie ze względu na warunki wietrzne. Warto wspomnieć w tej serii długi i znakomity stylowo występ Cene Prevca – 135 metrów.
Mogło być lepiej
Piotr Żyła po raz drugi na rozbiegu, skakał w niesprzyjających warunkach, skoczył 121 metrów, otrzymał noty po 18 punktów. Polacy utrzymali dobrą pozycję i wysunęli się na prowadzenie. Drugi z Polaków, Andrzej Stękała skacze na odległość 112,5 metra, skok był krótki, ale poprawny stylowo. Polska spada na 3. miejsce.
Stracone nadzieje
Nadszedł czas na skoki 3 grupy. Konkurs co jakiś czas był przerywany z uwagi na trudne warunki wietrzne. Markusowi Eisenbichlerowi udało się skoczyć 130 metrów. Na belce pojawił się kolejny z Polaków, Dawid Kubacki, musiał czekać na swój skok. Niestety uzyskał jedynie 97 metrów. Biało-Czerwoni stracili szansę na podium. Ostatni z Polaków w tym konkursie to Kamil Stoch, dostał rekompensatę za wiatr, skoczył 116 metrów. Zawodnik z Zębu nie miał dzisiaj szczęścia do warunków. Jednak skaczący po mistrzu olimpijskim Norweg i Japończyk nie spisali się lepiej.
Triumf, ale nie Polaków
Z gorszymi warunkami zdecydowanie poradził sobie Stefan Kraft, 126 metrów pozwoliło na wywalczenie podium dla Austrii. Ostatni w tym konkursie skakał Anze Lanisek. Słoweniec osiągnął jedynie 111,5 metra, ale trzeba przyznać, że skakał w trudnych warunkach w obu seriach. Bardzo wiele wskazywało na to, że Biało-Czerwoni zajmą miejsce na podium w konkursie. Zmienne warunki wietrzne „popsuły” skoki wielu świetnym zawodnikom. Rywalizację wygrała ostatecznie ekipa austriacka.
Wyniki rywalizacji drużynowej w Wiśle:
1. Austria
2. Niemcy
3. Słowenia
4. Polska
Autor: Judyta Nowak