Wydana w połowie sierpnia EP-ka Maty „2023: Złote Piaski” szybko podbiła streamingowe zestawienia, a jednym z najchętniej słuchanych utworów został kawałek „Kamikaze”, w którym gościnnie pojawił się Skolim. Utwór zgromadził już ponad 9 milionów streamów na Spotify, stając się – obok singla „Falochrony” z Roxie – najpopularniejszym numerem z wydawnictwa. To muzyczne spotkanie dwóch odmiennych artystów wywołało spore emocje wśród fanów i branży.
Skolim o współpracy z Matą: „Chyba fajnie”
W rozmowie z Damianem Glinką dla Pomponika Skolim został zapytany, jak wspomina współpracę z Matą, znanym również jako Młody Matczak. Jego odpowiedź była zaskakująco lakoniczna: Chyba fajnie.
Dziennikarz, zdziwiony brakiem entuzjazmu, poprosił o rozwinięcie tej myśli. Skolim wyjaśnił, że ich relacja była czysto zawodowa, bez głębszego poznania czy zawiązania przyjaźni.
Skolim nie owijał w bawełnę, mówiąc wprost:
Ani się z nim nie zaprzyjaźniłem, ani to nie jest mój ziom. Zrobiliśmy fajny numer. Połączyliśmy trochę dwa środowiska, dwa światy. Tyle. Ciężko mi się wypowiadać o takich obcych ziomach. On ma swój świat, ja mam swój.
To szczere wyznanie pokazuje, że nawet największe hity mogą powstawać bez bliskiej relacji między artystami, a współpraca często ogranicza się do połączenia sił w studiu.
Na koniec rozmowy pojawił się temat przyszłorocznego koncertu Maty na PGE Narodowym. Czy Skolim pojawi się na scenie u boku rapera? Artysta przyznał, że prawdopodobnie ma już inne zobowiązania w tym terminie, co oznacza, że fani raczej nie zobaczą ich wspólnego występu na żywo.





