Zaskoczenie
Program „Ślub od pierwszego wejrzenia” od początku budził wiele emocji; zastanawiano się, czy rzeczywiście łączenie w pary osób wyłącznie poprzez odpowiedni dobór ich cech może się udać. Samo show doczekało się jednak trzeciej edycji i widzowie znów mogą śledzić losy osób połączonych przez ekspertów, które poznają się jedynie na chwilę przed wejściem do urzędu. Tak było w przypadku zeszłotygodniowego odcinka, kiedy to związek małżeński zawarli Anita i Adrian; wówczas Pan Młody był oczarowany i nie mógł oderwać oczu od swojej żony. Nieco inaczej było w przypadku drugiej z par, które zdecydowały się wziąć ślub: w czwartym odcinku Agata i Maciej nie kryli zaskoczenia z wyboru ekspertów.
Ślub z przeszkodami
Przed samą uroczystością młodzi czuli zdenerwowanie: 28-letni Maciej wspominał, że ostatnio czuł się tak przed maturą i egzaminem na prawo jazdy. Niepokój odczuwała również Agata; 23-latkę dodatkowo stresowało podejście jej mamy, która – delikatnie mówiąc – nie pochwalała udziału córki w programie. Przyjaciółki uczestniczki, które miały wspierać pannę młodą w dniu zaślubin, ostatecznie nie pojawiły się na uroczystości, tłumacząc się studenckim wyjazdem do Francji. Gdyby tego było mało, tuż przed ceremonią okazało się, że jej świadkowa zapomniała…dowodu osobistego! Sytuację uratowała dopiero urzędniczka stanu cywilnego, pytając zgromadzonych gości, czy ktoś mógłby zostać świadkiem Agaty. Ostatecznie została nią matka chrzestna uczestniczki.
„…Jednak przecież liczy się charakter"
Sam moment spotkania przyszłych małżonków tuż przed rozpoczęciem uroczystości nie przypominał radosnego poznania:
„Miałam nadzieję, że będzie on brunetem. Jednak przecież liczy się charakter.”
– tłumaczyła sobie Agata. Po Macieju również można było zobaczyć, że nie do końca takiej wybranki się spodziewał, ale nie tracił entuzjazmu:
„ Obaw już teraz nie mam żadnych, zobaczymy jak to będzie.”
– Przyznał świeżo upieczony małżonek.
Takiego podejścia niestety próżno było szukać u mamy Agaty, która nie podeszła i nie złożyła życzeń córce i zięciowi. Nie pomogła (po raz drugi) także niedoszła świadkowa panny młodej, która wyszeptała jej na ucho, że „mama jest załamana jej decyzją.” Czy małżeństwo Agaty i Macieja przetrwa? Czy mama uczestniczki pogodzi się z jej wyborem? Czy samo przyjęcie weselne przebiegło już bez przykrych niespodzianek? O tym przekonamy się już w kolejnym odcinku „Ślubu od pierwszego wejrzenia”, który w najbliższy poniedziałek o godz. 22:30 w TVN!