Co się wydarzyło na jachcie?
Śledczy ustalili, że Sinead McNamara pracowała na luksusowym jachcie należącym do 87-letniego magnata Meksyku Alberto Bailleresa. Wraz z rodziną miał on opuścić pokład łodzi przycumowanej w marinie na greckiej wyspie Kefalonia kilka dni wcześniej, pozostawiając na jachcie jedynie załogę. Amerykańskie media donoszą, że owinięta liną Australijka została odnaleziona na tyłach statku dwa dni po wyjeździe właściciela. Według doniesień modelka zmarła w czasie transportu helikopterem do prywatnego szpitala w Atenach. Jej kuzynka w rozmowie z „Daily Telegraph” przyznała, że mógł być to nieszczęśliwy wypadek, jednak policja nie wyklucza także motywu samobójstwa. Wątpliwości rozwieje zaplanowana sekcja zwłok.
Aktywna na Instagramie
Sinead McNamara była bardzo aktywna na portalach społecznościowych, na których chętnie dzieliła się swoimi zdjęciami z licznych podróży. Jej profil na Instagramie śledziło ponad 24 tys. osób. Ostatnie wpisy dotyczyły jej wrażeń z wakacji w Grecji.
Autor: Katarzyna Solecka