Wpadka w „Dzień dobry TVN”
Programy na żywo rządzą się swoimi prawami. Prezenterzy wielokrotnie musieli już mierzyć się z różnego rodzaju niezaplanowanymi sytuacjami. Niektóre z nich są stają się kultowe. W poniedziałkowym wydaniu „Dzień dobry TVN” doszło do jednej z najbardziej spektakularnych wpadek. Marcin Prokop zdecydował się podjąć wyzwania i sprawdzić, jak daleko potrafi skoczyć. W tym celu posłużył się tekturową podobizną Adama Małysza, który współprowadził poranne pasmo. „Kartonowy skoczek” został położony na podłodze. Prezenter przeskoczył go, jednak podczas „lądowania” doszło do niespodziewanej sytuacji. Choć początkowo osoby w studiu nie zorientowały się, że coś jest nie tak, to po minie Prokopa ewidentnie było widać, że nie wszystko poszło zgodnie z planem. Szybko okazało się, że… pękły mu spodnie w okolicy pośladków.
Szanowni państwo! To jest właśnie wielkie otwarcie nowego sezonu „Dzień dobry TVN”! – powiedział Maciej Dowbor, zanosząc się śmiechem.
Wpadka w „Dzień dobry TVN”. Prokopowi pękły spodnie
Marcin Prokop, który jest znany z ogromnego dystansu do siebie, tym razem również nie zawiódł. Nie tylko zdecydował się pokazać do kamery, co stało się z jego spodniami podczas skoku, ale także wypowiedział się na nagraniu, jakie zostało opublikowane w mediach społecznościowych. Na pytanie, co się stało, odpowiedział:
Nic, zupełnie nic się nie stało. A co się miało stać? Nic się nie stało. Wszystko dobrze – zapewniał Prokop.
Następnie odwrócił się i z pokaźnych rozmiarów dziurą w spodniach poszedł przed siebie. W sekcji komentarzy internauci nie kryli, że ta sytuacja bardzo ich rozbawiła. „Wspaniały Marcin! Takiego dystansu do siebie nie ma nikt oprócz Marcina i Doroty!”, „Marcin nie zarobi na spodnie w tym TVN, bo to już następne”, „To będzie hit internetu”, „Marcin - i wszystko jasne”, „Kocham jego wpadki” – piszą.
Autor: Anna Helit