Z powodu tuszy zostawiła go żona
Stephen Ringo przy wzroście 167 centymetrów ważył 184 kilogramy. Był prawie tak wysoki, jak szeroki. Obwód jego brzucha wynosił 152 cm. Z problemami z wagą nie borykał się od zawsze. W młodości informatyk z Wielkiej Brytanii był wysportowanym mężczyzną. W pewnym momencie życia porzucił regularne treningi i przestał dbać o dietę.
Jak mówił w rozmowie z brytyjskimi mediami, zaczął jadać prawie wyłącznie fast foody i słodycze. Takie menu sprawiło, że szybko przytył. Jego waga zaczęła sprawiać mu wiele problemów. Mężczyzna wyjawił, że pewnym momencie nie był już w stanie samodzielnie założyć skarpetek.
Po spacerze w Central Parku musiałem siedzieć na ławce przez pół godziny, żeby złapać oddech
– relacjonował mediom.
Tusza uniemożliwiła mi też pożycie małżeńskie i przełożyła się na coraz gorszą kondycję psychiczną 38-latka.
Moje relacje z żoną pogarszały się wraz ze wzrostem wagi. Wierzę, że moja depresja i brak popędu ostatecznie odepchnęły ode mnie moją żonę. Można śmiało powiedzieć, że moja waga zrujnowała moje małżeństwo
– mówił w rozmowie z Daily Records.
Spektakularna zmiana mężczyzny
Bolesne rozstanie z ukochaną kobietą wstrząsnęło Stephenem. Mężczyzna postanowił diametralnie zmienić swoje życie. Wyzwanie nie było proste. Dzięki uporowi w dążeniu do celu, diecie i ćwiczeniom dokonał spektakularnego wyczynu. Wprowadził szereg zmian, które pozwoliły mu schudnąć 101 kilogramów, czyli ponad połowę, w ciągu zaledwie dwóch lat.
Talia mężczyzny zmniejszyła się do 82 centymetrów. Odzyskał nie tylko zdrową sylwetkę, ale i radość życia. Stephena Ringo wierzy, że teraz, gdy zmienił swoje życie, będzie lepszym partnerem.
Autor: Katarzyna Krzyżak-Litwińska