Stażystka zaprószyła ogień w sekretariacie firmy. Zaskakujące tłumaczenie 38-latki

Kobieta umyślnie podpaliła dokumenty. Straty oszacowano na 70 tysięcy złotych. Przyznała się do zarzucanego jej czynu. Słuzby usłyszały szokujący motyw jej działań. Dlaczego zdecydowała się na taki krok. Szczegóły poniżej!

"Na szczęście nikt z zatrudnionych nie ucierpiał"

Lublin. Jak wskazuje Polska Agencja Prasowa, 38-letnia stażystka usłyszała zarzuty zniszczenia mienia. Kobieta podpaliła dokumenty jednej z firm, które znajdowały się wówczas w sekretariacie placówki. Do zdarzenia doszło w minioną środę w godzinach porannych. Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie, kom. Kamil Gołębiowski informuje, że wstępne czynności, podejmowane przez funkcjonariuszy, wykazały umyślne zaprószenia ognia

Straty powstałe w wyniku pożaru oszacowano na 70 tysięcy złotych. Na szczęście nikt z zatrudnionych nie ucierpiał – dodaje.

Grozi jej do 5 lat więzienia

38-latka przyznała się do popełnienia przestępstwa. Tłumaczyła, że nie podobało je się, że pracodawca oraz inni pracownicy zaburzali jej dzień pracy, zlecając nowe zadania. Dlatego postanowiła przyjść rano do pracy i podpalić dokumenty w sekretariacie – wyjaśnia kom. Kamil Gołębiowski. Pomieszczenie to uległo zniszczeniu. Stażystce grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Źródło: PAP

Autor: Małgorzata Durmaj

Komentarze
Czytaj jeszcze: