Święto Kubusia Puchatka! Wybrane cytaty ze Stumilowego Lasu

Znany niemal na całym świecie amator miodku i najbardziej rozpoznawalny mieszkaniec Stumilowego Lasu pojawił się po raz pierwszy w 1926 roku - wówczas ukazała się pierwsza publikacja Alana Aleksandra Milne'a(ur. 18.01.1882) opowiadająca historię tego wyjątkowego misia. Data urodzenia jego twórcy stała się świętem Kubusia Puchatka! 18 stycznia to Międzynarodowy Dzień Kubusia Puchatka!

Międzynarodowy Dzień Kubusia Puchatka

Kubuś Puchatek to już prawdopodobnie legenda. Dzieci na całym świecie od niemal stu lat z zapartym tchem czytają i oglądają opowieści o niesamowitych mieszkańcach Stumilowego Lasu. W pierwszym książkowym wydaniu historii brytyjskiego pisarza poznaliśmy  Prosiaczka, Królika, Kłapouchego, Sowę Przemadrzałą, Mamę Kangurzycę, Maleństwo, Krzysia(którego pierwowzorem był syn autora), no i oczywiście wesołego misia, który za bardzo lubił miodek. W kolejnej części „Chatka Puchatka” do załogi dobrykał Tygrysek. Popkultura nie obyłaby się również bez ekranizacji tych niezwykłych przygód. Przez lata w kinach pojawiło się kilkadziesiąt produkcji, jak: „Kubuś Puchatek i miododajne drzewo”,  „Kubuś Puchatek i rozbrykany Tygrys”, „Przygody Kubusia Puchatka”, „Tygrys i przyjaciele”, „Kubuś i Hefalumpy”, „Kubuś i przyjaciele” czy „Krzysiu, gdzie jesteś?”.

"Są tacy, co mają rozum, a są tacy, co go nie mają, i już"

Każda postać miała swój urok, charakter, zalety i wady. Każda z historii ze Stumilowego Lasu opowiadała jakąś ważną prawdę na temat świata i relacji między nami. Wszystko to, składało się, na uniwersalną opowieść o tym, że każdy jest inny, jednak warto próbować się zrozumieć i jeżeli nawet nie zaprzyjaźnić, to chociaż szanować. Świadczyć o tym mogą powielane przez kolejne pokolenia cytaty, które w pozornie prostych sprawach wyjaśniają rzeczy fundamentalne. Mimo, że uważa się za Misia o Bardzo Małym Rozumku, to wbrew temu, czasem mówi bardzo mądre rzeczy. Każdemu z nas od czasu do czasu może się przydać taki punkt widzenia.

Wybrane cytaty z Kubusia Puchatka:

– A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? – spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. – Co wtedy?
– Nic wielkiego – zapewnił go Puchatek. – Posiedzę tu sobie i na ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.
***
– A ty jak się masz? – spytał Puchatek.
– Nie bardzo się mam – odpowiedział Kłapouchy. – Już nie pamiętam czasów, żebym jakoś się miał.
Czuję się mniej więcej tak, jak ktoś, kto bujał w obłokach i nagle spadł.
***
I gdy Królik zapytał: – Co wolisz, miód czy marmoladę do chleba? – Puchatek był tak wzruszony, że powiedział: – Jedno i drugie. – I zaraz potem, żeby nie wydać się żarłokiem, dodał: – Ale po co jeszcze chleb, Króliku? Nie rób sobie za wiele kłopotu.
***
Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej tam Prosiaczka nie było.
***
– Jaki dziś dzień? – zapytał Puchatek.
– Dziś – odpowiedział Prosiaczek. Na to Puchatek:
– To mój ulubiony dzień.
***
Jest Biegun Południowy i jest chyba jeszcze Biegun Wschodni i Zachodni, choć ludzie nie lubią o nich mówić.
***
Jestem Misiem o Bardzo Małym Rozumku i długie słowa sprawiają mi wielką trudność.
***
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
***
– Jeśli chodzi o mnie – gderał Kłapouchy – to nie znoszę tego całego mycia. Nowoczesna bzdura, i tyle.
***
Jeśli spadniesz na kogoś, nie wystarczy powiedzieć, że nie chciałeś. W końcu ten ktoś też wcale nie chciał, żebyś na niego spadał.
***
Jeśli wskutek nadmiernego jedzenia utkniesz w drzwiach frontowych czyjegoś domku, będziesz zmuszony pozwolić swemu gospodarzowi używać twoich tylnych łapek zamiast wieszaka na ręczniki. Cóż, tak to bywa.
***
Kiedy spytają cię, jak się masz, odpowiedz po prostu, że wcale.
***
Kiedy zawołasz do króliczej norki: Hej, jest tam kto?, a głos z wnętrza odpowie: Nie!, to znaczy chyba, że nie jesteś mile widziany.
***
– Kubusiu, jak się pisze MIŁOŚĆ?
– Prosiaczku, MIŁOŚĆ się nie pisze, MIŁOŚĆ się czuje.
***
Lubię rozmawiać z Królikiem, bo Królik mówi wyraźnie o rzeczach wyraźnych, jak na przykład: Już pora na śniadanie lub Misiu, zjedz co…
***
Myślenie nie jest łatwe, ale można się do niego przyzwyczaić.
***
Nie dziw się, jeżeli jutro spadnie porządny grad, rozszaleje się zamieć i licho wie co. To, że dziś jest ładnie, jeszcze nic nie znaczy. To jest zaledwie jakiś ślad pogody.
***
– Powiedz, Puchatku – rzekł wreszcie Prosiaczek – co ty mówisz, jak się budzisz z samego rana?
– Mówię: „Co też dziś będzie na śniadanie?” – odpowiedział Puchatek. – A co ty mówisz, Prosiaczku?
– Ja mówię: „Ciekaw jestem, co się dzisiaj wydarzy ciekawego”.
Puchatek skinął łebkiem w zamyśleniu.
– To na jedno wychodzi – powiedział.
***
– Prosiaczku, nie masz ani krzty odwagi!
– Niełatwo jest być odważnym – odparł Prosiaczek, lekko pociągając noskiem – kiedy jest się tylko Bardzo Małym Zwierzątkiem.
***
Przyjacielu, jeśli będzie ci dane żyć sto lat, to ja chciałby żyć sto lat minus jeden dzień, abym nie musiał żyć ani jednego dnia bez ciebie.
***
Puchatek spojrzał na obydwie łapki. Wiedział, że jedna z nich jest prawa, i wiedział jeszcze, że kiedy już się ustaliło, która z nich jest prawa, to druga była lewą, ale nigdy nie wiedział, jak zacząć.
***
– Puchatku?
– Tak Prosiaczku?
– Nic, tylko chciałem się upewnić, że jesteś.
***
Sztuka dawania podarunku polega na tym, aby ofiarować coś, czego nie można kupić w żadnym sklepie.
***
W parę godzin później, gdy noc zbierała się do odejścia, Puchatek obudził się nagle z uczuciem dziwnego przygnębienia. To uczucie dziwnego przygnębienia miewał już nieraz i wiedział, co ono oznacza. Był głodny.
***
Wiesz, Prosiaczku… miłość jest wtedy… kiedy kogoś lubimy… za bardzo.
***
Są tacy, co mają rozum, a są tacy, co go nie mają, i już.

Autor: Katarzyna Solecka

Komentarze