Sylwia Grzeszczak nie pojawi się w jury "The Voice of Poland 13"? Trenerka rozwiała wątpliwości

Plotki dotyczące przyszłości Sylwii Grzeszczak w "The Voice of Poland" nie cichną. Wokalistka nie wróci do fotela jurorskiego w trzynastej edycji muzycznego show? Jej komentarz zdaje się rozwiewać wszelkie wątpliwości. Grzeszczak stawia sprawę jasno.

„The Voice of Poland 12”. Plotki o Sylwii Grzeszczak

Zakończona wygraną Marty Burdynowicz dwunasta edycja „The Voice of Poland” była szeroko komentowana nie tylko ze względu na fantastyczne występy wszystkich uczestników. W ostatnich tygodniach sporo mówiło się też o samych jurorach programu. Szczególnie duże emocje wywoływała i wciąż wywołuje postać Sylwii Grzeszczak. Plotkarskie media zaczęły podawać mnóstwo sensacyjnych pogłosek na temat debiutującej w roli trenerki wokalistki. Produkcja muzycznego show ponoć miała nie być zadowolona z tej współpracy. Portale rozpisywały się też o domniemanych konfliktach Grzeszczak z innymi jurorami. Ci zdążyli zdementować te doniesienia. Swojego zdziwienia plotkami nie kryją też podopieczni wokalistki z „The Voice of Poland”.

Nie wiem, skąd te okropne opinie o Sylwii. Media grubo przesadziły z plotkami, bo Sylwia jest wspaniałą osobą i nie zauważyłam konfliktów ani napięć pomiędzy nią a innymi jurorami

– stwierdziła Julia Stolpe.

„The Voice of Poland”. Co z dalszym udziałem Grzeszczak?

W końcu głos w sprawie ostatnich plotek zabrała zainteresowana. Sylwia Grzeszczak swoją wypowiedzią dla magazynu „Party” zdaje się rozwiewać wszelkie wątpliwości dotyczące jej przyszłości w „The Voice of Poland”. Autorka przebojów „Tamta dziewczyna”, „Małe rzeczy” czy „Księzniczka” dała do zrozumienia, że sama podjęła już w tej sprawie decyzję.

Jeśli w coś się angażuję, to poświęcam się temu na maksa. Najbliższy czas przeznaczam na tworzenie muzyki. Jak wchodzę do studia przed południem, potrafię z niego wyjść dopiero o czwartej nad ranem. Kocham to i niestraszne mi zmęczenie. Nie sądzę, by przy takim trybie pracy udało mi się pogodzić to z kolejną edycją

– wyznała Grzeszczak.

Autor: Maria Staroń

Komentarze
Czytaj jeszcze: