hity na MAXXa
hity na MAXXa

Szczere wyznanie Marcina z „Rolnika”. „Poczułem się samotny…”

Marcin i Ania, którzy poznali się w ostatniej edycji programu „Rolnik szuka żony”, tworzą szczęśliwą parę. W jednym z ostatnich wywiadów Marcin opowiedział o swoim życiu przed udziałem w show.

Anna i Marcin w „Rolnik szuka żony”, fot. materiały prasowe TVP/Piotr Matey
Anna i Marcin w „Rolnik szuka żony”, fot. materiały prasowe TVP/Piotr Matey

Marcin z „Rolnik szuka żony 11”

Marcin brał udział w ostatniej edycji „Rolnik szuka żony”. Mężczyzna zaprosił do swojego gospodarstwa Roksanę, Magdalenę i Annę. Najwcześniej od rolnika wyjechała pierwsza z kobiet, której sadownik sam podziękował za udział, tłumacząc swoją decyzję niedopasowaniem charakterów. Do ostatniego dnia trzydziestoparolatek zastanawiał się, z którą z bohaterek chciałby spróbować stworzyć relację. Ostatecznie wybór padł na Anię. Na finale para pojawiła się razem, podtrzymując, że nadal tworzą związek.

Marcin wspomina życie sprzed udziału w programie

Po finale show uczestnicy udzielili wywiadów tvp.pl. Z wypowiedzi Marcina można dowiedzieć się, jak wyglądało jego życie przed wzięciem udziału w show i co skłoniło go do zgłoszenia się do programu. 

Dziś każdy ma swoją rodzinę, obowiązki, więc ta więź [z przyjaciółmi- przyp.red.] z czasem się rozluźniła. W pewnym momencie poczułem się samotny, dlatego zgłosiłem się do programu „Rolnik szuka żony”. To był taki moment, kiedy uświadomiłem sobie, że praca, która mnie pochłonęła, sprawiła, że zapomniałem o tym, co w życiu jest najważniejsze - powiedział rolnik.

Marcin wyznał też, że próbował szukać szczęścia w miłości, nawiązując różne relacje, jednak bezskutecznie.

Próbowałem różnych sposobów nawiązywania relacji, zarówno przez internet, jak i osobiście. Niestety, kiedy dziewczyny dowiadywały się, że jestem ze wsi, szybko rezygnowały. Czułem się wtedy trochę gorszy, jakbym nie spełniał jakichś oczekiwań - wyznał bohater „Rolnika”.

Praca w sadzie, choć satysfakcjonująca, nie była w stanie wypełnić pustki w sercu Marcina, który długo poszukiwał prawdziwej miłości. Jego życie zmieniło się, gdy w programie poznał Anię. „Teraz, po programie, jest spokojniej, bo wiem, że jest ktoś – ta jedyna” - mówi Marcin, z nieukrywaną radością wyczekujący nadchodzących świąt, które po raz pierwszy spędzi u boku osoby, z którą chce dzielić swoje życie.

Źródło: tvp.pl

Oceń ten artykuł 0 0