To stało się naprawdę! 13-latek wsiadł za kierownicę BMW, by wybrać się na przejażdżkę lubelskimi ulicami. Niestety podczas, wydawałoby się niewinnej, przejażdżki doszło do potrącenia. Na ulicy Husarskiej w Lublinie nastolatek uderzył w jadącego rowerzystę. Okazał się nim być jeden z lubelskich policjantów, który czas wolny od służby spędzał na rowerze. Na szczęście uderzenie było na tyle lekkie, że rowerzysta jedynie stracił równowagę. Dostrzegłszy, że samochód prowadzi dziecko, prędko wkroczył do akcji. Zatrzymał próbującego uciec sprawcę wypadku, informując, że jest funkcjonariuszem policji. Policjantowi udało się otworzyć drzwi od strony kierowcy, jednak spotkał się z oporem. Nastolatek usiłował odgonić dorosłego za pomocą drewnianej pałki. Próby jednak zakończyły się fiaskiem. Chłopiec został zatrzymany i przewieziony przez patrol do komisariatu.
Policjanci ustalili, że prowadzącym BMW był 13-latek. Chłopiec został przesłuchany w charakterze nieletniego sprawcy czynu karalnego. Teraz może stanąć przed sądem ds. rodziny i nieletnich.