Kosmiczny rowerzysta pojawił się na autostradzie. Dziwi nie tylko fakt, że porusza się on po drodze, na której jego obecność jest surowo zakazana. Ponadto stwarza ogromne zagrożenie dla pędzących samochdów, a przede wszystkim dla własnego życia i zdrowia. Najbardziej dziwi to, że W OGÓLE się tym nie przejmuje. Najwyraźniej wjechał tam z premedytacją i na pełnym luzie. Jako jedyny nie przejmuje się swoim tragicznym położeniem. Zrelaksowany pedałuje słuchając sobie muzyczki na słuchawkach. Sprawdźcie sami: