Mikołaj Roznerski żegna się z „Na dobre i na złe”
Mikołaj Roznerski to wzięty aktor, który w ostatnim czasie angażował się w wiele projektów. Nie dość, że niezmiennie gra w serialu: „M jak miłość”, to niedawno do kin trafiła komedia romantyczna z jego udziałem. Dodatkowo Roznerski często pojawia się także na teatralnych deskach, a każde jego wyjście na scenę wywołuje aplauz publiczności. Fanów twórczości gwiazdora czeka jednak smutny czas – już wiadomo, że aktor niebawem zniknie z innego hitu Telewizji Polskiej! W „Na dobre i na złe” Mikołaj Roznerski wcielał się w postać Piotra Korbana, jednak scenarzyści podjęli decyzję o zamknięciu tego wątku. W nowym odcinku (emisja w środę 23 lutego o godz. 20:50 w TVP 2) policjant umrze w dramatycznych okolicznościach… W sieci znalazł się krótki zwiastun nadchodzącego epizodu, który wywołał falę emocji wśród widzów „Na dobre i na złe”.
„Na dobre i na złe”. Piotr Korban nie żyje
Trwający minutę filmik przedstawia moment śmierci policjanta na stole operacyjnym. Wcześniej pojawiają się również krótkie urywki przedstawiające historię miłości Korbana i Hanny Sikorki (Marta Żmuda-Trzebiatowska). Przypomnijmy, nowy bohater dość mocno zawrócił w głowie pięknej lekarce, która finalnie zdecydowała się na… odwołanie ślubu z Michałem Wilczewskim (Mateusz Janicki)! Kiedy wszystko wskazywało na to, że Piotr wróci do zdrowia po groźnym wypadku i będzie mógł stworzyć z Hanią szczęśliwy związek, ich miłość zostanie rozdzielona przez śmierć…
Jak podaje „Świat Seriali”, tuż po tym, jak w wyniku szarpaniny z nieznajomym mężczyzną Piotr Korban nieprzytomny trafi na salę operacyjną, policjantem zajmie się doktor Wilczewski. Podczas zabiegu będzie obecna też sama Sikorka, która wymusi na niedoszłym mężu możliwość asystowania przy zabiegu. Niestety, mimo starań lekarzy, Piotra nie uda się uratować…
Jego serce poddało się dwadzieścia minut temu... Odsuń się, Haniu...
– tymi słowami do załamanej koleżanki zwróci się Julia (Aleksandra Hamkało).
„Na dobre i na złe”. Śmierć w serialu
Jak na taki obrót spraw zareagowali widzowie „Na dobre i na złe”? Pod postem rozgorzała gorąca dyskusja na temat wygaszenia wątku Piotra i Hani. W komentarzach nie zabrakło krytyki:
O nie, dlaczego to musiało się tak skończyć.
Po co było zaczynać taki fajny wątek, skoro teraz uśmiercacie jednego z bohaterów ?
Jak zwykle, świetny wątek, więc czas go zakończyć… nic nowego. Podobnie było z sytuacją Hany, Piotra, Krzysztofa czy chociażby Leny - było ciekawie, ale nie może tak być zbyt długo.
A musiał umierać? Nie mógł wyjechać albo odejść od Hani? Teraz jak ta Hania będzie chciała wrócić do Michała, to z braku laku? Chyba że jakoś to się wytłumaczy...
A wy, co sądzicie o takim zamknięciu historii bohatera granego przez Roznerskiego?