Japończycy mają zupełnie inne podejście do pewnych spraw, czego najlepszym dowodem jest chociażby własnie ta "impreza". Chociaż cały pomysł wydaje się dość kontrowersyjny to w zamierzeniu jest to tak naprawdę święto, które ma służyć przede wszystkim modlitwie o zdrowie i płodność. Jedna ze świątyń w Kawasaki skupia się właśnie na takich intencjach, a jej symbolem jest stalowy fallus. Podobno został wykonany przez miejscowego kowala i uchronił on pewną kobietę przed straszliwym demonem, który zamieszkiwał jej ciało i pozbawiał ją możliwości posiadania potomstwa i jednocześnie kastrował wszystkich śmiałków, którzy próbowali się do niej zbliżyć. Dosyć makabryczna przypowieść zakończyła się jednak zdrowiem i szczęściem. Ku jej pamięci rok w rok odbywa się Kanamara Matsuri. Zabawa pod znakiem stalowego fallusa obfituje w niezliczoną ilość gadżetów, figurek, słodyczy i innych rzeczy o fallicznych kształtach, co przede wszystkim przyciąga nie tylko pogrążonych "w modlitwie", ale też ciekawskich turystów.
Video z tegorocznej edycji:
Polski jutuber - Krzysztof Gonciarz odwiedził już festiwal i zrecenzował go kilka lat temu: