Anna i Grzegorz Bardowscy z programu „Rolnik szuka żony” dziś
„Rolnik szuka żony” to program stanowiący doskonały przykład na to, że miłość czeka na nas wszędzie: także w TV! Dzięki projektowi z Martą Manowską w roli prowadzącej powstało bowiem sporo szczęśliwych par. Jedną z nich tworzą Anna i Grzegorz Bardowscy: bohaterowie 2. edycji. Kika lat temu rolnik zgłosił się do programu, a list wysłała do niego m.in. Ania. Widzowie mogli więc śledzić początek relacji, która trwa do dziś.
Zakochani wzięli ślub w 2018 roku, a obecnie tworzą ciepły i rodzinny dom dla dzieci: Jasia oraz Liwii. Obydwoje wprawdzie rzadko pojawiają się w telewizji, ale za to aktywnie działają w mediach społecznościowych. Anna Bardowska raz po raz aktualizuje konta w sieci, publikując m.in. przepisy czy rekomendacje produktów. Zdradza także, jak wygląda jej życie na wsi. Ostatnio postanowiła udostępnić użytkownikom Instagrama miejsce do zadawania pytań. Jedno z nich dotyczyło codzienności jako żony rolnika, a Bardowska nie pozostawiła go bez odpowiedzi.
Anna Bardowska z „Rolnik szuka żony” odpowiada na Instagramie
Grzegorz Bardowski prowadzi spore gospodarstwo, zajmując się m.in. uprawą roślin. Wiąże się to z ogromem pracy. Oznacza to, że w domu państwa Bardowskich sporo zależy od pory roku.
„Jak ‘radzi’ sobie Pani z mężem rolnikiem (wieczny brak czasu, brak jego obecności itd.)?” – zastanawiał się jeden z internautów.
Odpowiadając, uczestniczka drugiej edycji programu „Rolnik szuka żony” przyznała, że chwilami jest to trudne, ale zdążyła się już do tego przyzwyczaić:
Mój mąż bardzo dużo pracuje (nie tylko na roli), ubiegły rok był ciężki, dużo wyjazdów itd. Nie opowiadam, kiedy jestem sama w domu z dziećmi, ale naprawdę jest sporo takich dni.
„Ogólnie powiem – do wszystkiego można się przyzwyczaić. Ja też jestem osobą, która lubi pobyć sama (oczywiście nie za długo) i sama mam też bardzo dużo pracy.”
Anny i Grzegorza zabraknie w świątecznym wydaniu „Rolnika…”, ale pojawią się za to inne pary znane z show. Będziecie oglądać?






