Takie zdjęcia to rzadkość! Komarnicka pochwaliła się siostrą. "To dar, że ją mam"

Wiedzieliście o tym, że Emilia Komarnicka ma rodzeństwo? Ostatnio aktorka opublikowała uroczy kadr z siostrą. Zdradziła też, jakie łączą je relacje.

Emilia Komarnicka, fot. AKPA

Emilia Komarnicka pokazała siostrę

Emilia Komarnicka jest aktywną użytkowniczką mediów społecznościowych. Na Instagramie obserwuje ją ponad 120 tysięcy użytkowników. Aktorka znana fanom z rozmaitych produkcji teatralnych ("Kto ma klucz."), serialowych ("Na dobre i na złe", "Ranczo") i filowych ("80 milionów") chętnie dzieli się swoimi przemyśleniami na temat codzienności. W jej wirtualnej galerii znajedziemy nie tylko publikacje związane z realizacją kolejnych projektów zawodowych. 39-latka zamieszcza tam również od czasu do czasu szczere wypowiedzi na temat macierzyństwa, relacji ze światem czy innymi ludźmi. Ostatnio podzieliła się uroczym kadrem, na którym widzimy ją w czułym uścisku z siostrą. Jaka łączy je relacja? Krótki opis nie pozostawia wątpliwości. 

Przyjaciółka. Powierniczka. Wsparcie. Przewodniczka. Autorytet. Bezpieczeństwo. Mądrość. Czucie. Miłość.

Moja S i o s t r a.

Jaki to dar, że Ją mam.

Publikacja serialowej dr Woźnickiej wywołała entuzjastyczną reakcję internautów, którzy pisali w komentarzach: "To szczęście mieć kogoś takiego koło siebie", "Zazdroszczę takiej więzi", "Najlepsze wsparcie". 

Emilia Komarnicka o relacji ze starszą siostrą

Emilia Komarnicka nie pierwszy raz opublikowała tego typu zdjęcie na Instagramie. 10 kwietnia 2021 roku z okazji Dnia Rodzeństwa zamieściła archiwalny kadr ze swojego ślubu. Przypomnijmy, 12 sierpnia 2017 wyszła za Redbada Klynstrę ("Na dobre i na złe", "Ojciec Mateusz"). Na fotografii widzimy aktorkę w towarzystwie jej starszej siostry. Wówczas lubiana artystka zdradziła więcej na temat tego, co je łączy.

To jest moja siostra. Jest na świecie troszkę dłużej niż ja, więc kiedy się pojawiłam, ona już była. Ona zawsze była obok mnie. Kiedy byłyśmy małe, nasza relacja była "różna" i jak to dzieci - ja zawsze chciałam być tam, gdzie ona, wtryniałam nos w jej sprawy, a ona zwyczajnie miała mnie dość i mówiła "zajmij się sobą". Ale już w okolicach wieku szkoły podstawowej, ona zaczęła "zajmować się mną". Podrzucała mi dobre książki, puszczała swoją muzykę, odpowiadała na pytania, których nikomu innemu nie odważyłabym się zadać.

Dodała również szczere wyznanie połączone z podziękowaniami:

Siostra, mój przyjaciel, moja miłość. Dziękuję, że jesteś. Dzięki tobie nigdy nie czułam się samotna.


Autor: Katarzyna Solecka

Komentarze
Czytaj jeszcze: