Kamil jest dziewięciolatkiem z Lublina, który w tym roku stanie w szeregach pierwszaków Politechniki Lubelskiej. Będzie on najmłodszym studentem w Polsce. Wyjątkowe zdolności chłopca rodzice dostrzegli już we wczesnym dzieciństwie. Kiedy Kamil skończył półtora roku, mówił już pełnymi zdaniami. W przedszkolu, w odróżnieniu od innych dzieci, umiał obliczać procenty i ułamki.
Młody wiek wcale nie przeszkadzał chłopcu w zmierzeniu się w konkursie na robota z klocków Lego. Oczywiście Kamil wygrał. Gdy miał siedem lat, zbudował robota odbijającego się od ścian. Ostatnio chłopiec odniósł kolejny sukces – otrzymał nagrodę za najoryginalniejszą konstrukcję z plastiku. Mały geniusz będzie ją prezentował na profesjonalnych targach Energtab w Bielsku-Białej. W przyszłości Kamil chciałby skonstruować teleport oraz dwa najważniejsze droidy z Gwiezdnych Wojen – R2D2 i BB-8.
Tak ogromny geniusz okazał się jednak kłopotliwy dla nauczycieli, którzy prowadzili lekcje według programu edukacyjnego. Chłopiec wraz z rodzicami do poradni psychologiczno-pedagogicznej, w której zasugerowano zapisanie dziecka na zajęcia akademickie. Specjaliści pracujący w poradni stwierdzili, że umiejętności i wiedza Kamila są nieadekwatne do jego wieku. Niestety też geniuszu chłopca nie da się zbadać – nie ma takich narzędzi, które dałyby wiarygodny wynik.
W taki sposób chłopiec trafił na Politechnikę Lubelską, gdzie od tego roku akademickiego rozpocznie naukę na kierunku mechatronika. Jednak by Kamil mógł nadal cieszyć się dzieciństwem, rodzice chłopca podpisali porozumienie z Politechniką Lubelską i Uniwersytetem Marii Curie Skłodowskiej. Pierwsza uczelnia ma dbać o rozwój małego geniusza, natomiast druga ma czuwać nad potrzebami emocjonalnymi chłopca.
