To sytuacja rodem jak z kreskówki. Kot siedział na oknie i szczekał jak pies, zapewne chcąc dołączyć do psich kolegów albo chcąc przestraszyć nieświadonych niczego przechodniów. Całe zdarzenie nagrywał jego zaciekawiony właściciel. Gdy kot zdał sobie sprawę, że został nakryty w tak dziwnej chwili, jego szczeknięcia zamieniły się w miauczenie. To trzeba zobaczyć!