Prawdziwą sensacją meczu okazał się właśnie ten sympatyczny czworonożny zawodnik. Nie strzelił wprawdzie żadnego gola, ale na pewno przejdzie do historii piłki nożnej.Ten uroczy piesek był bardzo szczęśliwy, że złapał piłkę i ewidentnie chciał się bawić dalej! Co więce,j nie było prosto mu wytłumaczyć, że boisko do piłki nożnej, to nie jest miejsce do zabawy dla niego. Sprytnie i zręcznie wyrywał się kolejnym osobom, które chciały go złapać i wynieść poza teren stadionu. Zaskarbił sobie na pewno ogromną sympatię piłkarzy i widowni! Na koniec udzielił nawet słodkiego wywiadu :)