Teresa Lipowska w „M jak Miłość”
Teresa Lipowska to jedna z czołowych gwiazd serialu:„M jak Miłość”, w którym gra od samego początku. Aktorka stworzyła niezapomniany duet z Witoldem Pyrkoszem, który wcielał się w jej serialowego męża: Lucjana. Po jego śmierci wątek Barbary Mostowiak – bo właśnie w tę rolę Teresa Lipowska wciela się nieprzerwanie od ponad 21 lat – nie zniknął, a wręcz przeciwnie. Babcia Basia stała na straży bezpieczeństwa rodziny, nierzadko martwiąc się o jej los. Nowe odcinki przyniosły nowe wydarzenia w życiu bohaterów, ale i nieco mniej scen właśnie z Teresą Lipowską. Wszystko to wywołało falę domysłów na temat dalszych losów serialowej Basi. Jak podał „Super Express”, 84-letnia Lipowska miała się pojawiać na planie serialu nawet jedynie dwa-trzy dni w miesiącu.
Mimo podeszłego wieku wciąż liczę na pracę, która jest dla mnie źródłem ogromnej satysfakcji. W dalszym ciągu będzie realizowany serial "M jak miłość", a w nim nasz wątek z Grabiny. Oczywiście już nie w takim wymiarze, jak dawniej. Ale Mostowiakowa ciągle tu jest
– przyznała z kolei w rozmowie z „Tele Tygodniem” Lipowska.
Teresa Lipowska w nowym filmie!
Dla fanów twórczości Teresy Lipowskiej mamy dobre wieści! „Super Express” – powołując się na wspomniany już wywiad z „Tele Tygodniem” – wspomniał o dalszych zawodowych planach aktorki. Gwiazda w ostatnim czasie została zaangażowana do kolejnego filmowego projektu, który ujrzy światło dzienne pod koniec roku.
Pracuję na planie filmu, którego premiera będzie za rok w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Skompletowano wspaniałą obsadę. Historia jest szalenie ciepła i optymistyczna. Wielu widzów z pewnością podniesie na duchu, Będę miała sporo dni zdjęciowych. Cieszę się, bo szykuje się bardzo pracowity czas (…)
– wyznała aktorka.
Teresa Lipowska – zapytana o filmową kreację – zaznaczyła, że będzie ona nieco inna niż ta, którą widzowie znają z „M jak Miłość”.
Komentarz w sprawie medialnych doniesień na temat obecności Teresy Lipowskiej w "MjM" pojawił się również ze strony produkcji.
Faktem jest, że ostatnio mniej było w "M jak miłość" serialowej Barbary, jednak to naturalna specyfika każdej wielowątkowej produkcji. Jedne postaci wysuwają się na pierwszy plan, inne pokazywane są rzadziej. Bardzo dbamy o naszych aktorów, z powodu pandemii koronawirusa, podczas nagrywania jesiennych odcinków staraliśmy się nie eksploatować tak bardzo pani Teresy
- uspokajała w rozmowie ze "Światem Seriali" Karolina Baranowska.