Thermomix to dla wielu osób objawienie. Urządzenie wielofunkcyjne pozwala bowiem na zrobienie niemal wszystko, nie brudząc przy tym tony garów. Niestety obecnie nad producentami tego sprzętu AGD krążą czarne chmury, bowiem do sprzedaży trafiły wadliwe egzemplarze, które boleśnie skrzywdziły swoich właścicieli. W 87 przypadkach doszło do poparzeń. Niektóre z nich były nie tylko rozległe, ale również bardzo poważne. Zostały one zakwalifikowane jako drugiego stopnia. Tak nieprzyjemny wypadek miała między innymi matka i jej 18-miesięczna córka.
Poważne poparzenia
Heidi Brennan gotując w Thermomixie peklowaną wołowinę, trzymała oparte na biodrze dziecko. Kiedy wyłączyła urządzenie, to wydało z siebie "dziwny" dźwięk. Kobieta postanowiła spróbować je otworzyć. Wówczas pokrywka wystrzeliła w powietrze, a wrzątek i inne płyny rozbryzgnęły się wokół. W wyniku wypadku dziewczynka doznała poparzeń ramienia drugiego stopnia, a matka ma poparzoną twarz i ramiona. Gotowanie makaronu w Thermomixie skończyło się tragicznie również dla Daniki Jones. Urządzenie "eksplodowało", a kobieta wymagała szpitalnego leczenia. Jak się okazuje, podobnych przypadków było przynajmniej 87. Tyle osób zgłosiło urazy spowodowane przez wadliwą maszynę.
Jaki model?
Model, który potrafił w tak bolesny sposób ranić właścicieli, ma już być przestarzały. To Thermomix TM31. Na szczęście urządzenie zostało już wycofane ze sprzedaży, choć z pewnością są jeszcze osoby, które korzystają z niego, nie wiedząc, że mogą się narażać na niebezpieczeństwo.
Autor: Natalia Piotrowska