W minioną sobotę amerykańska Izba Reprezentantów przyjęła pakiet ustaw dotyczących bezpieczeństwa narodowego, wśród których znalazł się akt prawny zagrażający TikTokowi zakazem działalności w Stanach, jeśli ByteDance nie sprzeda aplikacji. Michael Beckerman, szef polityki publicznej TikToka w USA, nie pozostawia wątpliwości co do następnych kroków firmy:
Jeśli ustawa wejdzie w życie, przeniesiemy sprawę do sądów, aby podjąć wyzwanie prawne
– powiedział, cytowany przez "Financial Times".
TikTok będzie walczyć o pozostanie w USA
Beckerman wskazuje, że proponowany zakaz jest "jasnym naruszeniem praw dla 170 milionów amerykańskich użytkowników TikToka". Firma nie zamierza się poddać, co znajduje swoje potwierdzenie w korespondencji dla pracowników, w którym zapowiada kontynuację walki.
Zakaz TikToka jest częścią większego pakietu ustaw, który trafił do Senatu USA i ma zostać podpisany przez prezydenta Joe Bidena. Beckerman podkreśla, że jest to dopiero początek długiego procesu, a firma szykuje się na nadchodzącą batalię prawną, zapowiadając spotkanie z pracownikami w celu omówienia sytuacji.
TikTok może mieć kłopoty przed procesem
W tle zaczynają pojawiać się doniesienia dotyczące zmian w zespole prawnym TikToka, w tym możliwego odejścia Ericha Andersena, głównego radcy prawnego ByteDance, który kieruje strategią prawną firmy. Andersen, który przeszedł do ByteDance z Microsoftu w 2020 roku, może zdecydować się na odejście przed rozpoczęciem bitwy sądowej.
Historia TikToka w USA to ciągła walka o przetrwanie. Firma już wcześniej skutecznie korzystała z pomocy amerykańskich sądów, aby odeprzeć próby zakazu działalności. W ubiegłym roku sędzia federalny zablokował próbę zakazu aplikacji w Montanie, podkreślając, że prawdopodobnie naruszałoby to prawo do wolności słowa.
Czy nadchodząca batalia prawnicza zakończy się sukcesem TikToka, podobnie jak poprzednie starcia? Czas pokaże, ale jedno jest pewne: TikTok nie zamierza oddawać pola bez walki.
Autor: Hubert Wiączkowski