hity na MAXXa
hity na MAXXa

Tłusty czwartek 2018: Jak nie przytyć?

Już za tydzień tłusty czwartek, w czasie którego nie będziemy wolni od pokus zjedzenia pączka, poczęstowania się faworkiem czy schrupania innych słodkości. Pamiętając, że wszystkie te pyszności należą do tych, od których rośnie brzuch, pojawiają się boczki czy choćby uczucie ciężkości, nie każdy decyduje się na objadanie się bez wyrzutów. Ci, którzy trzymają linię, są na diecie bądź wyznają zdrowy tryb życia, z pewnością będą chcieli w ten jeden dzień w roku nieco popuścić pasa. Jak jeść w tłusty czwartek by nie przytyć?

 

Sprawa ta szczególnie może zainteresować kobiety i mężczyzn, którzy dążą do idealnej sylwetki lub chcą ją utrzymać. Tłusty czwartek dla wielu jest ciężką przeprawą, bowiem sporo osób decyduje się trwać w swoich postanowieniach. Inni decydują się na zdrowsze alternatywy, a jeszcze inni zwyczajnie odpuszczają sobie w ten jeden dzień w roku i bez wyrzutów zajadają się pączkami, faworkami, oponkami, donutami lub innymi słodkościami. Jeśli jednak mimo tego jakiś chochlik umiejscowiony w naszych głowach mówi, że pączkowe szaleństwo odbije się na nas w najbliższym czasie, to zawsze możemy spróbować tych sposobów, jak jeść, żeby nie przytyć w tłusty czwartek.

Jeśli chcemy przejść przez 8 lutego gładko, należy się dobrze przygotować. Na momenty pokusy przygotować przekąski w postaci owoców czy orzechów czy przyrządzić fit słodkości. Jeśli nie chcemy jeść tradycyjnego pączka smażonego na oleju, warto wybrać te pieczone. Warto wtedy też skłonić się ku tym posypanym cukrem pudrem zamiast lukrowanych lub oblanych czekoladą. Jeśli chodzi o nadzienie to w przypadku chęci zadbania o figurę wybrać te z konfiturą lub marmoladą, odpuszczając sobie te nadziewane toffi, adwokatem, czekoladą lub bitą śmietaną. Wielkość też ma znaczenie – decydujmy się na te mniejsze. A przede wszystkim róbmy je sami!

Pączki, oponki i faworki to nie jedyne słodkości, którymi można się objadać podczas tłustego czwartku. Opcją bezpieczniejszą dla naszej sylwetki będą galaretki, serniki na zimno robione na chudym twarogu i czy desery z dodatkiem słodkiej karmelowej melasy. Przy chęci na nieco bardziej kaloryczne pyszności, pozwólmy sobie na ciasto drożdżowe lub kruche z owocami. Dla lepszego efektu, a także działania naszego organizmu, warto po zjedzeniu pączka chwycić za grahamkę. W ten sposób wyrównamy poziom cukru we krwi. W tłusty czwartek dobrze jest też pić czerwoną herbatę pu erh. 

Jeśli chodzi o inne posiłki, w pączkowe święto odpuśćmy sobie innych kalorycznych i zapychających potraw, jak ryż czy ziemniaki. Postawmy na lżejsze posiłki. A przede wszystkim jedzmy regularnie co 3-4 godziny. 

W tłusty czwartek warto pamiętać o tym, że statystyczny Polak może zjeść nawet 1200 kalorii więcej niż zazwyczaj. Zaś zapotrzebowanie energetyczne dla osób o umiarkowanej aktywności fizycznej wynosi 2000 kcal dla kobiety i 2500 dla mężczyzny. Dlatego też zamiast oddawać się pączkowemu szaleństwu, zdecydujmy się zastąpić jeden posiłek słodkością, którą zdecydujemy zjeść w tłusty czwartek.

Ile kalorii ma jeden pączek? Kaloryczność pączka średnio wynosi 320 kcal. W przypadku jednego faworka jest to 95 kcal, oponki – 62, a donuta – 270 kalorii. Nie zapominajmy, że pączek jest przede wszystkim tłusty. W jednej porcji znajduje się około 17,5g!

Jeśli polegliśmy i zjedliśmy o jednego pączka za dużo, zawsze możemy go spalić. Ćwicząc słynny Skalpel Ewy Chodakowskiej spalimy nawet 400 kcal. 320 kalorii spalimy podczas:

półtoragodzinnego mycia okien;

85 minut poświęconych na sprzątanie domu lub na spacer;

70 minut wchodzenia po schodach;

75 minut kręcąc hula hop;

50 minut aerobiku albo truchtu;

godziny i 45 minut robienia pełnych brzuszków lub chodzenia marszem;

godziny spędzonej na robieniu przysiadów;

50 minut jazdy na stacjonarnym rowerku albo 85 minut jazdy na zwykłym rowerze;

45 minut poświęconych na umiarkowany trening na siłowni lub zabawy na zumbie albo też jazdy na rolkach.

Jak widać możliwości jest sporo, wystarczy znaleźć trochę czasu na posprzątanie, pójście na spacer czy pójścia na siłownię. Dzięki temu możemy się poczuć spokojnie, jeśli 8 lutego wpadnie do naszego żołądka o jeden pączek za dużo. W ten sposób można jeść w tłusty czwartek nie mając obaw, że stając na wadze pojawi się większa liczba niż zwykle.

 

Oceń ten artykuł 0 0