Wyruszą nią w piątek wraz z barwnym korowodem na Rynek Głównym. Wczoraj przyszły ostatnie elementy tej muzycznej „bestii”.
Od studentów zebraliśmy prawie tys. złotych, drugie tyle zapłaciliśmy z naszych kieszeni, szacujemy że łącznie wydamy na platformę 2,5 tys. – opowiada Michał Badura z Centrum Mediów AGH.
Wczoraj doszły ostatnie części potrzebne do budowy konstrukcji np. silniki elektryczne.
Akumulatory wyjmiemy z naszych samochodów lub samochodów znajomych, prostowniki do ładowania mamy już pożyczone od kilku osób – tłumaczą studenci.
Plan jest prosty. TECHNOTAPCZAN ma za zadanie rozruszać studentów na końcu korowodu.
Zobaczymy jak daleko tapczanem zajedziemy ale mamy nadzieje w przyszłego roku jeszcze bardziej go rozwinąć. Zamontować jeszcze mocniejsze silniki, większe akumlatory i może jeszcze większe głośniki. Może TECHNOTAPCZAN to początek nowej juwenaliowej mody na platformy jak podczas karnawału w Rio de Janeiro – zapowiadają Przemysław Wardyński i Michał Badura z Centrum Mediów AGH.