„To jest brak szacunku do ludzi”. Justyna Steczkowska ostro o zachowaniu artystów

Justyna Steczkowska udzieliła wywiadu, w którym poruszyła kwestię pracy w sektorze artystycznym. Wokalistka przyznała, że prawie nigdy nie odwołała koncertu ze względu na stan zdrowia czy samopoczucie. Uważa, że to brak szacunku do ludzi, którzy kupili bilety.

fot. East News

Justyna Steczkowska: „to jest brak szacunku do ludzi”

Justyna Steczkowska udzieliła wywiadu dla Plejady, w którym powiedziała, co myśli na temat odwoływania koncertów przez wokalistów. Artystka ma bogate doświadczenie sceniczne – występowała na scenie setki razy, gościła na najważniejszych wydarzeniach i festiwalach, a także jako jedna z pierwszych reprezentowała Polskę na Eurowizji. Doskonale więc zna mroczną stronę tego zawodu – powiedziała wprost, że tutaj to wykonawca decyduje, kiedy jest chory. Jego złe samopoczucie danego dnia nie może być powodem odwołania całego koncertu:

To jest taki zawód, że nie możesz być chory. To jest twoja decyzja czy jesteś chory. To nie jest tak, że możesz nie zagrać koncertu, kiedy wszyscy kupili bilety, bo masz gorszy dzień albo źle się czujesz.

- Jeśli gorzej się czuję czy jestem zmęczona, przemęczona, to nikogo to nie obchodzi. Możesz tak zrobić (odwołać koncert – przyp. red.), ale uważam, że to jest brak szacunku do ludzi.

I jak w takich sytuacjach zwykle radzą sobie wokaliści? Steczkowska mówi o „braniu szprycy”, czyli najczęściej sterydów, które spinały struny głosowe i umożliwiały śpiewanie. Dzisiaj wokalistka trzyma się z daleka od takich rozwiązań, co zawdzięcza większej świadomości ciała, trzymaniu zdrowej diety i dbaniu o stan psychiki i równowagi emocjonalnej.

Justyna Steczkowska w „Twoja twarz brzmi znajomo”

W trwającej edycji programu „Twoja twarz brzmi znajomo” Justyna Steczkowska zasiada na fotelu jurorki. W tym samym wywiadzie wyraziła podziw dla wszystkich osób uczestniczących w show i przyznała, że sama nie dałaby rady z takim wyzwaniem:

Jestem pełna podziwu dla nich, bo ja bym sobie nie dała z tym rady. Trudno mi jest zamienić się w kogoś innego.

Na potwierdzenie swoich słów wróciła pamięcią do czasów, kiedy grała w orkiestrze jako młoda dziewczyna. Dyrygent powiedział jej, że jest zbyt dużą indywidualistką i nie może realizować się w ten sposób. Kazał jej znaleźć inne muzyczne zajęcie.

Autor: Hubert Drabik

Komentarze
Czytaj jeszcze: