11. edycja „Tańca z Gwiazdami”
Za nami jedenasta, bardzo burzliwa edycja programu „Taniec z Gwiazdami”. Taneczne show, które ruszyło w wiosennej ramówce Polsatu, z powodu rozprzestrzeniającego się koronawirusa, zostało przerwane po drugim odcinku i zawieszone do jesieni.
Początkiem września program z powrotem pojawił się na ekranach naszych telewizorów. Jednak i wtedy nie obeszło się bez przeszkód… Na parkiecie zaprezentowały się wszystkie pary z wyjątkiem Marcina Bosaka, który ze względów prywatnych zrezygnował z dalszego udziału w show. W trakcie kolejnych odcinków, z „TzG” zrezygnować musiał także Sylwester Wilk, którego stan zdrowia – problemy z protezą – nie pozwolił na dalsze treningi. Niedługo później w sieci pojawiały się kolejne zaskakujące informację. Aktor Bogdan Kalusa, jego partnerka Lenka Kliment i jej mąż oraz taneczny partner Anny Karwan, Jan Kliemnt zostali poddani obowiązkowej kwarantannie i musieli pożegnać się z programem. Z powodu zarażenia koronawirusem z telewizyjnego show odeszli się także Sylwia Lipka oraz jej partner Rafał Maserak. Ostatecznie finał „TzG” odbył się wcześniej niż planowano, a do tanecznego pojedynku o Kryształową Kulę stanęła Edyta Zając i Julia Wieniawa.
Koniec „Tańca z Gwiazdami”?
Teraz w sieci pojawiły się zaskakujące informację. Edycje „Tańca z Gwiazdami”, jedna po drugiej pojawiały się w telewizji. Jak się jednak okazuje, przyszłoroczna stoi pod znakiem zapytania. Jak donosi portal Super Express, dyrektor stacji Nina Terentiew z powodu panującej pandemii koronawirusa, zrezygnuje z tanecznego show w przyszłej, wiosennej ramówce…
Dyrektor stacji Nina Terentiew boi się ryzykować, bo sytuacja związana z koronawirusem jest niepewna. Szefowa woli postawić na pewne formaty, które wcześniej zostały nagrane i nie są puszczane na żywo - mówi w rozmowie z tabloidem, osoba pracująca w telewizji Polsat.