Bliźniaczki sprzedane przez ojca
Historia Amy i Ano zaczęła się tragicznie 19 lat temu. Kiedy matka je urodziła, zapadła w śpiączkę. Ojciec stwierdził, że na pewno nie są one jego biologicznymi córkami, więc sprzedał je na czarnym rynku do dwóch rodzin zamieszkujących różne części kraju. Jak udało im się dojść do tej prawdy? Pewnego dnia Ano Sartania otrzymała od kolegi wiadomość z tiktokowym filmem. Jego bohaterka była do niej uderzająco podobna. Ta zaczęła poszukiwania, aż w końcu udało jej się dotrzeć do mężczyzny, który skontaktował ją z autorką wideo. Obie wkrótce się spotkały i dowiedziały się, że są bliźniaczkami. Zdążyły też poznać dalsze losy biologicznych rodziców: matka żyje w Niemczech, a z ojcem, którego namierzyły dzięki testom DNA, nie chcą mieć żadnego kontaktu.
„Ja przez całe dzieciństwo kogoś szukałam”
Jak dowiedzieliśmy się z programu Martyny Wojciechowskiej, dziewczyny już w okresie dorastania przeczuwały, że coś jest nie tak. Ano powiedziała, że w okresie dzieciństwa była przekonana, że ma siostrę. Te myśli porzuciła, gdy dorosła:
Przez całe życie sądziłam, że jestem jedynaczką. Mama opowiadała mi, że gdy miałam 3-4 lata przyszłam do niej i powiedziałam, że mam siostrę bliźniaczkę. Matkę zatkało, nic nie dała po sobie poznać. Ale ja przez całe dzieciństwo kogoś szukałam.
Amy z kolei wyznała, że od samego początku czuła, że nie pasuje do miejsca, w którym żyje:
"Już kiedy byłam nastolatką, zaczęłam myśleć, że mogę być adoptowana, bo zawsze czułam, że nie jestem tam, gdzie powinnam być".