Niezależnie od tego jaka była naprawdę pierwotnie cena produktu samo słowo PRZECENA już tak nakręca ludzi, że nie mogą się opanować. W tak zwany "Black Friday" w sklepach i galeriach handlowych dochodzi do dantejskich scen, a kupowanie rzeczy równa się wtedy z walką o przeżycie. Jak słychać w komentarzu w zamieszczonym filmie - narrator podkreśla, że ludzie, którzy wyszarpują sobie produkty z rąk najczęściej nawet ich nie potrzebują!
Liczy się tylko fakt, że można dostać je w rzekomo mniejszej cenie.
Nasze polskie walki w Lidlu czy przepychanki w Biedronce, to przy tym śmieszne, przedszkolne szturchanie się w kolejce po dokładkę budyniu.