„Taniec z gwiazdami” – kto odpadł?

W niedzielnym odcinku „Tańca z gwiazdami” uczestnicy zatańczyli ze swoimi bliskimi. Na parkiecie pojawiły się mamy, siostry, bracia i inne ukochane osoby. Najlepiej zaprezentowała się – a jakże – Vanessa Aleksander – która po raz kolejny zachwyciła jurorów. Aktorka do układu zaprosiła mamę Renatę, która zawodowo związana jest z łyżwiarstwem figurowych – kiedyś była zawodniczką, teraz spełnia się jako trenerka i choreografka. Panie wraz z Michałem Bartkiewiczem zatańczyły cha-cha-cha do utworu Roya Orbisona „Pretty Woman”, co okazało się prawdziwym hitem wieczoru na całe 40 punktów.

Świetnie spisał się też Rafał Zawierucha, który z żoną Beatą i tancerką Darią Sytą zaprezentował rumbę. Jury postanowiło przyznać parze maksymalne noty, a Ewa Kasprzyk podkreśliła, że tutaj zdecydowanie miłość zawładnęła parkietem.

Tym razem nikt z uczestników nie odpadł, tak więc w walce o „Kryształową Kulę” pozostało osiem par. Nie był to jednak koniec niespodzianek.

Zamiana par wywołała dyskusję

Uczestnicy dowiedzieli się, że w następnym tygodniu nie wszyscy zatańczą w tych samych parach. Odbyło się specjalne losowanie, podczas którego duety uległy przetasowaniu. Niektórzy jednak mieli to szczęście, że trafili na tych samych tancerzy, z którymi trenują od samego początku – mowa tu o Vanessie Aleksander oraz Majce Jeżowskiej.

W mediach społecznościowych wybuchła dyskusja na temat nowych reguł. Niektórzy uważali, że aktorka i wokalistka powinny zamienić się miejscami ze sobą, aby było to fair wobec pozostałych.

„Trochę lipa, że nie wszystkie pary się przetasowały. Uczciwie by było, jakby każdy tańczył z innym partnerem”, „Ale głupio wymyśliliście. Vanessa powinna dostać Danilczuka, a Maja Bartkiewicza, żeby każdy miał kogoś nowego. Co za bezsens”, „Szkoda, że nie wszystkie gwiazdy zmieniły partnerów”, „Za bardzo kombinują” – pisano w komentarzach.