Trudne wyznanie Danuty Stenki: "chciałabym nie być nikomu ciężarem"

Danuta Stenka od lat obecna jest w polskim show-biznesie. W ostatnim wywiadzie opowiedziała nieco o swoim stanie zdrowia i pozwoliła sobie na delikatne wyznanie.

Fot. Pawel Wodzynski/East News

Danuta Stenka o swoich problemach zdrowotnych

Aktorka udzieliła ostatnio wywiadu dla PAP Life, w którym opowiedziała nieco więcej na temat tego, z jakimi problemami zdrowotnymi się zmaga. Jak się okazuje, „ceną za pracę w permanentnym stresie była kilkuletnia bezsenność”. W walce z nią pomogło jej prowadzenie ogródka warzywnego, który traktowany był również jako „miejsce medytacji”.

Ja się tam po prostu zawieszam, tam moja dusza odzyskuje równowagę – tłumaczyła.

Celebrytka wróciła także pamięcią do początków kariery aktorskiej. Wyznała, że wtedy „alkohol płynął strumieniami w całej Polsce”. Jego wszechobecność na planie czy w teatrze porównała do kawy, która dziś znajduje się absolutnie wszędzie. Stenka wyjaśniła, że w zawodzie aktora trzeba ciągle mierzyć się ze stresem, dlatego bywa tak, że „sięga się po niego – o ironio – jak po koło ratunkowe”.

Danuta Stenka opowiedziała również o chodzeniu na terapię. Przyznała, że takie regularne spotkania pomagają spojrzeć na niektóre rzeczy pod innym kątem. Sam specjalista natomiast jest w stanie dać jej „narzędzia do pracy nad sobą”.

Wzruszające słowa Danuty Stenki

62-latka przyznała, że bardzo chciałaby jak najdłużej żyć w zdrowiu. Pozwoliła sobie też na bardzo intymne wyznanie. Powiedziała bowiem, że liczy na to, że kiedy już przyjdzie jej czas, to nie stanie się ciężarem dla bliskich.

Jedyne myśli, które - w kontekście wieku - wprowadzają niepokój, dotyczą zdrowia. Chciałabym jak najdłużej być sprawna, nie być nikomu ciężarem. Krótko mówiąc, chciałabym umrzeć zdrowa – podsumowała.  

Autor: Klaudia Dzięgiel

Komentarze
Czytaj jeszcze: