"Twoja Twarz Brzmi Znajomo 17", odcinek 5. Kto wygrał?
Kolejny odcinek programu: "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" za nami! Jak wyglądały występy uczestników najnowszej edycji show?
Pierwszy wystartował zwycięzca ostatniego odcinka – Kuba Zdrójkowski, tym razem jako latino lover Daddy Yankee z piosenką „Con Calma”. I tak rozbujał jury, że po zakończeniu utworu od razu wstały obie panie, a Katarzyna Skrzynecka zażartowała:
Piosenka o pupie, dwie już podniosłeś. Wiem, że się bałeś, ale dałeś radę w 100%. Daddy ma taką umiejętność niezwykle szybkiego wyrzucania z siebie sylab, jest taki bardzo rytmiczny i wybuchowy. Gdyby to zaśpiewać za miękko, nie byłoby tej postaci. Bardzo fajnie wyszło choreograficznie, bawiliśmy się świetnie.
Małgorzata Walewska dodała:
To, o czym mówiła Kasia, towarzyszyło ci od pierwszego słowa. Przez to, że ten początek tekstu był taki agresywny, to ustawiło ci całą emisję w konkretnym miejscu i bardzo umiejętnie trzymałeś to do samego końca. Jestem pod dużym wrażeniem, jakie ty zrobiłeś postępy - wokalne przede wszystkim, bo to, że jesteś młody i się dobrze ruszasz, to od razu było widać.
Na co dzień roześmiana Ewa Błachnio wylosowała trudny i poważny utwór „Na zakręcie”, wykonywany przez Krystynę Jandę. Jak sobie z nim poradziła, pierwsza oceniła Małgorzata Walewska, mówiąc:
Pierwsze słowa, które powiedziałaś, były tak bardzo Kryśkowe, że pomyślałam sobie, jest! Ale potem trochę zmiękłaś i byłaś bardziej śpiewna. Miałaś w tej interpretacji taki żal do świata, a ona jest bardziej akceptująca ten los.
Michał Wiśniewski podzielił opinię Małgorzaty:
Miałem dokładnie to samo uczucie. W pierwszych słowach była Krystyna Janda, a później już jej nie było. To jest taka piosenka z sytuacji życiowych, którą każdy gdzieś po drodze przeszedł. Można powiedzieć, że zrobiłaś interpretację tej piosenki od zera. Myślę, że ta cisza wśród publiczności świadczy o tym, że to było po prostu mocne, ale twoje.
Nowy odcinek programu: "Twoja Twarz Brzmi Znajomo"
Następnie zaprezentował się Janusz Radek, pokazując silne kobiece emocje w ciele Beaty Kozidrak: zaśpiewał jej wielki hit „Co mi Panie dasz”.
Drogi Januszu, nie widziałem Janusza Radka w tej kreacji. Z ruchów, z zachowania i tej fajnej nonszalancji, widziałem Beatę Kozidrak. Gratuluję ci wokalu, bo zaśpiewałeś piersiowym rejestrem, nie bawiąc się w falseciki, co by zabiło tę piosenkę. Zabrakło mi trochę barwy Beaty, ale szacunek za szpilki
– skwitował występ Robert Janowski.
Zdanie Michała Wiśniewskiego było nieco inne, czego dał wyraz mówiąc:
Ja nie widziałam tych emocji, to były bardziej twoje emocje, bo ciężko jest podrobić kogoś, kto się z tym identyfikuje od 30 czy 40 lat. Nie wiem, jak to ocenić, bo generalnie ty zrobiłeś wszystko dobrze, tylko Beaty Kozidrak nie widziałem.
Kasi Ucherskiej znowu przypadła rola męska. Pokazała się na scenie jako Marian Gold z Alphaville w utworze „Big in Japan” i podbiła serce Michała Wiśniewskiego, który powiedział:
Dla mnie najlepszy twój występ w tej edycji. Super wyglądałaś. Wiadomo, że nie możesz brzmieć jak ten, wtedy 20-letni chłopiec, ale wykonałaś masę roboty. I to widać, słychać i czuć. Zrobiłaś to najlepiej, jak mogłaś.
Ze słowami Michała zgodził się Robert Janowski, potwierdzając:
Michał, wypowiedziałeś się chyba w naszym imieniu. Zrobiłaś to bardzo dobrze. Jest to Kaśka najlepszy występ w tym programie, a jesteśmy w połowie drogi. Super, że coś się w tobie przełamało.
Katarzyna Polewany przeobraziła się w Lady Gagę. Jak udało jej się wykonać utwór „Hold my hand” ocenił Michał:
Wyszło to bardzo, bardzo dobrze i naturalnie. Miałem nadzieję, że polegniesz na śpiewaniu, a nie poległaś. Poradziłaś z tym sobie wyśmienicie. U mnie naprawdę dziś bardzo wysoko.
Kasieńka, bardzo profesjonalnie, pięknie, zawodowo wokalnie. Śpiewasz znakomicie, masz niesamowitą siłę w głosie. Coś cudownego. To było niesamowicie emocjonalne. Miałam dziś ciary
– dodała Katarzyna Skrzynecka.
Pieśń Toma Jonesa o tragicznej miłości „Delilah” wylosował Michał Milowicz. Katarzyna Skrzynecka oceniła go przewrotnie, zaczynając od słów:
Wszedł Tom Jones, zaciskałam palce ogromnie, bo to kolejny wielki głos w tym programie. I kolejny wielki wokalista ze świetnym głosem, czyli ty. I zaśpiewał pierwszą linijkę Presleyem. Potem jednak dodała – w drugiej linijce odnalazłeś Toma Jonesa. I już przez całą piosenkę go słyszałam i bardzo mi się podobał.
Małgorzata Walewska była za to urzeczona bardziej na początku utworu, co podkreśliła mówiąc:
Ja jestem pod wielkim wrażeniem twojej przepięknej barwy i wydawało mi się, że trzymałeś tę postać bardzo długo. A potem zacząłeś się bać. No szkoda, ale bardzo ci gratuluję, jesteś wspaniały i uwielbiam twoje poczucie humoru.
"Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Katarzyna Polewany wygrywa 5. odcinek
Kasia Wilk obniżyła tonację, by stać się wiarygodnym Stanisławem Soyką w utworze „Cud niepamięci”. Jak brzmiała i wyglądała w tym charakterystycznym męskim wydaniu? Małgorzata Walewska oceniła występ najpierw brawami, a potem powiedziała:
Mam wrażenie, że barwowo Staszek jest od ciebie jaśniejszy. Oszukiwałaś tymi jego smaczkami, charakterystycznymi manierkami, natomiast barwowo nie był to Soyka. Tak czy inaczej było to tak znakomite, że nie mogłam sobie odmówić, żeby tu sobie postać.
Zagrane świetnie. Widziałem się ostatnio ze Staszkiem na koncercie w Skierniewicach, a dziś widzę go przed sobą. Mimo tego, że wszystkie zaśpiewy Staszka były wykonane, to nie był on
- ocenił Michał Wiśniewski.
Na koniec wystartował Robert Szpręgiel w wyjątkowo szybkiej, rytmicznej i barwnej piosence „Ramaya” Afric Simon. Podszedł do niej z ogromnym poczuciem humoru, ale również z zaangażowaniem, czym chwycił jurorów za serca.
Robert, jesteś w tym wszystkim kochany, uroczy, pełen niesamowitego wdzięku scenicznego i dystansu. To są drogocenne skarby. Im dalej jesteś od twojej codziennej dziedziny – śpiewu klasycznego – tym dla ciebie lepiej, bo jesteś w tym tak szokujący. Gdzie indziej w żuciu mogłyby ci się przydarzyć takie postaci, jak nie w tym programie. – oceniła Katarzyna Skrzynecka, po czym Małgorzata Walewska dodała:
Nie odpuściłeś ani na chwilę. Przecież było pełno momentów, gdzie mogłeś przestać się ruszać choć na chwilę, a cały czas wszystko pulsowało ci w środku. Brawo!
Odcinek wygrała Katarzyna Polewany jako Lady Gaga. Czek na 10 tysięcy złotych przekazała dla Fundacji Pies Przewodnik, która szkoli psy do pomocy osobom niewidomym.