Ofiara nie miała szans z drapieżnikami...
Mężczyzna opublikował nagranie na którym możemy zobaczyć, co zostaje z uczty wilków. Zwierzęta, które dopadły swoją ofiarę rozrzuciły jej szczątki po stosunkowo dużym obszarze. Pan Bernard, który dostrzegł na zamarzniętym Jeziorze Solińskim w Bieszczadach szczątki łani, pokazuje jak precyzyjnie rozprawiono się z łanią. To, co zostało po zwierzęciu zdumiewa… Drapieżniki nie tknęły jedynie kopyt, skóry i kręgosłupa.
Wygłodniały wilk potrafi dużo zjeść...
Wilk to zwierzę które posiada, jak na swoje gabaryty, całkiem spory żołądek o pojemności ok. 9 litrów. Jak czytamy na portalach opisujących bieszczadzkich mieszkańców - wygłodniały wilk jest w stanie zjeść nawet do 10 kg pokarmu (normalnie zjada ok. 1-1,5 kg).
Co ciekawe, "mięso to nie jedyny ich rarytas, bo np. w przypadku upolowania sarny, wilk najpierw zjada jej przewód pokarmowy, pełen wegetariańskich, pełnych witamin, przysmaków. W wilczym menu królują duże ssaki kopytne, w tym padlina. Zdarza się, że powodowane lenistwem lub brakiem łatwego pokarmu w okolicy, „częstują się” one zwierzętami hodowlanymi" - czytamy na portalu bieszczady.land.
Autor: Katarzyna Solecka