Tylko u nas! Julia Wieniawa o problemach z wytwórnią i usunięciu singla "Sobą tak"

Julia Wieniawa 10 lipca wydała nowy singiel "Sobą tak". Taneczny utwór został bardzo dobrze przyjęty przez fanów i wydaje się być przełomem w karierze 25-latki. Wokalistka w rozmowie z RMF MAXX opowiedziała o problemach z wytwórnią, z którą do niedawna współpracowała. Nie mogła powstrzymać łez.

Problemy z nowym singlem Julii Wieniawy?

Tekst do utworu "Sobą tak" wydanego przez wytwórnię Wieniawa Record napisali: Julia Wieniawa, Jeremi Sikorski, Monika Wydrzyńska, a muzykę skomponowało to samo trio we współpracy z Jeremim Siejką i Maurycym Żółtańskim. Czy taneczny kawałek będzie hitem tego lata? Wielu internautów zdecydowało już, że tak! Sikorski w dniu premiery opublikował na Instagramie post, w którym zapowiedział kolejne nowości. "Zaczęliśmy pracować niecałe 3 miesiące temu. Ponad 25 demówek, rozpisany plan wydawniczy na rok do przodu, premiera pierwszego singla w największych radiostacjach w Polsce i dużo dużo więcej o czym na ten moment nie będę mówił. Julia Wieniawa dziękuję za zaufanie, robimy swoje - nic i nikt nas nie powstrzyma" - zakończył w tajemniczy sposób. 

Przypomnijmy, na początku kwietnia 25-latka poinformowała za pomocą Instagrama, że kończy współpracę z Kayaxem. Wokalistka podpisała kontrakt z wytwórnią 7 lat temu, a w 2022 roku premierę miał debiutancki krążek "Omamy". Płyta została bardzo dobrze przyjęta, jednak artystka w wywiadzie dla RMF FM przyznała, że w ostatnich latach trafiła na ludzi, którzy wstrzymali rozwój jej muzycznej kariery. "(...) trafiłam na takich różnych niefajnych ludzi, którzy..." - i tu przerwała, wyjaśniając: "Miałam dużo materiału już od dawna, ale trochę przepadł z różnych powodów". W programie RMF MAXX "Próba mikrofonu" w rozmowie z Kariną Nicińską wyznała: "Połowa mojej pierwszej płyty nie była do końca taka moja. Ja naprawdę nie wiedziałam, jak się to robi. To było metodą prób i błędów. Bardzo lubię te piosenki, ale (...) ja się z nimi taki nie utożsamiam, jak z tymi rzeczami, które wychodzą ode mnie. (...) Dlatego czuję, że ten materiał, który teraz powstaje jest naprawdę super szczery".

Julia Wieniawa ze łzami w oczach: "fajnie się po prostu poczuć sobą wreszcie"

Wokalistka postanowiła szczerze opowiedzieć o tym, czego doświadczyła w ostatnich latach. Okazuje się, że pewne ograniczenia miały wpływ na jej pracę: "Dopiero teraz wiem, czego ja chcę i kim ja jestem. Przestałam się bać popu. Może dlatego, że kiedyś, jak byłam w pewnej wytwórni, otaczałam się ludźmi, którzy trochę pejoratywnie mówili o popie i trochę w to wierzyłam. Mimo że - w głębi duszy - nie chciałam w to wierzyć". Julia Wieniawa bardzo mocno to przeżyła, o czym może świadczyć to, że w czasie rozmowy nie była w stanie powstrzymać emocji:

I jak jesteś w takim środowisku, gdzie ktoś krzywo na ciebie patrzy, bo jesteś komercyjna, bo jesteś znana i... zaraz się rozpłaczę...

- w tym momencie 25-latka nie potrafiła już powstrzymać łez -

...To fajnie się po prostu poczuć sobą wreszcie. Taką wolną, lekką i sobą. Już nigdy nie będę patrzeć na to, co inni o mnie myślą, co inni o mnie mówią. I to jest taka moja największa lekcja z ostatnich lat.

Piosenka Wieniawy "Sobą tak" zostanie usunięta?

W rozmowie z Kingą Nicińską Julia Wieniawa opowiedziała o problemach z wytwórnią, z którą - jak oświadczyła kilka miesięcy temu - rozwiązała współpracę. Okazuje się, że singiel "Sobą tak" może zniknąć z popularnej platformy streamingowej:

Pewna duża korporacja nadal nie chce mi dać spokoju i nie chce, żebym cieszyła się swoim sukcesem i żebym była sobą właśnie. Niestety, dowiedziałam się od mojego prawnika i mojej dystrybucji, że przyszedł claim (roszczenie - przyp. red.) od tej dużej korporacji na Spotify, na moją piosenkę - a z racji tego, że Spotify jako jedyny niestety ma taką politykę już odgórną, że nie lubi konfliktów - to on daje 48 godzin na to, żeby piosenka zniknęła i te 48 godzin jest na to, żeby się dogadać. No ale ja się nie mam tutaj z kim dogadywać...

25-latka przyznała, że z natury nie jest osobą konfliktową i liczy na to, że będzie mogła nadal rozwijać swoją karierę bez żadnych ograniczeń i roszczeń względem jej pracy:

Mam nadzieję, że po drugiej stronie znajdzie się po prostu człowiek i że wykaże się jakąś empatią. I po prostu odpuści. (...) Jestem pierwsza do tego, żeby podać sobie rękę i podziękować za wspólny czas. I rozejść się.

Autor: Katarzyna Solecka

Komentarze
Czytaj jeszcze: