Uczestniczka "Milionerów" na bakier z gramatyką! Pytanie tak proste, że aż podchwytliwe?

"Milionerzy" to teleturniej, który bawi i uczy od lat. Dla jednych jest szansą na wielkie pieniądze, dla innych świetną rozrywką. Budzi sporo emocji, które Hubert Urbański potrafi dodatkowo podsycić. Stres, adrenalina, oczy milionów widzów, strach przed błędem, obiektywy kamer skierowane wprost na twarz i walka o wielkie pieniądze... te czynniki zdecydowanie nie pomagają w podejmowaniu decyzji, które z pozycji kanapy przed telewizorem wydają się bardzo proste. 

"Milionerzy". Gramatyka, która pokonała uczestniczkę

Takie pytania uczestnicy "Milionerów" zapamiętują do końca życia, a w myślach widzów zostają na długo. Wydają się proste, a przez to są bardzo podchwytliwe. Gdy ktoś nie ma stuprocentowej pewności, w obliczu stresu i skrajnych emocji może podjąć kosztowną i błędną decyzję.

W jednym z ostatnich odcinków programu pojawiła się pani Katarzyna, która świetnie radziła sobie z kolejnymi pytaniami na drodze do miliona. Niestety, do czasu. Na progu gwarantowanych 40 000 złotych z ust prowadzącego padło dość nietypowe pytanie o gramatykę...

"Milionerzy" na bakier z gramatyką

Pani Kasia była bardzo blisko miliona. Niestety, pytanie za 40 000 tysięcy złotych pokonało ją i zaprzepaściło marzenia o wielkich pieniądzach. Uczestniczka od samego początku miała wątpliwości. Ostatecznie zdecydowała się zmierzyć z gramatyką bez pomocy przyjaciela, do ktorego mogła jeszcze zadzwonić. Hubert Urbański został poproszony o definitywne zaznaczenie wariantu D, argumentując:

Chłopaki to potocznie, jak w slangu

Na bakier z gramatyką.

Była to błędna odpowiedź. Chodziło o wariant C. Hubert Urbański przyznał ze smutkiem:

"Chłopaki widzieli film" to poprawna odpowiedź".

Pani Katarzyna wróciła do domu z gwarantowanym tysiącem. A Wy znaliście poprawną odpowiedź? Jak oceniacie, pytanie było proste czy podchwytliwe?

Czytaj także:

Autor: Katarzyna Solecka

Komentarze