Takie wnioski wysnuli amerykańscy badacze, którzy przez 10 lat prowadzili badania na około 5. tys. par będących już ze sobą dłużej. Wyniki wskazują, że jeśli do związku czasem doleje się trochę alkoholu, to ludzie rzadziej narzekają na jakość ich wspólnego życia.
Czyli czasem lepiej odpuścić sobie piwo z kolegami lub drinki z koleżankami, a spędzić ten czas z drugą połówką w towarzystwie czegoś wyskokowego.
Jednak wszystko musi mieć równowagę. Jeśli któryś z partnerów pije więcej niż drugi, to zaczynamy balansować. Przestajemy być zadowoleni. Dlatego jeśli jedna strona mówi "stop", to warto się zatrzymać.
I uwaga, według jednej z badaczek, Kiry Birditt z University of Michigan, nie chodzi tu o samo picie, a o oddawanie się wspólnej pasji. Więc jeśli niekoniecznie lubicie pić, to wcale nie jesteście straceni. Wspólne zainteresowania też się liczą.