Aaron Graser pewnego dnia zastał swoją dziewczynę „śpiącą” pośród strzykawek i igieł na mieszkaniu. Stwierdził, że seks będzie dobrym pomysłem, aby ją wybudzić. Amerykanin więc przywiązał nadgarstki i koski swojej partnerki do łóżka. Po stosunku, ku zdziwieniu mężczyzny, kobieta nadal spała. Graser wystraszył się, że jego dziewczyna przedawkowała z narkotykami i pobiegł po pomoc.
Do mieszkania przyjechała policja oraz lekarze. Niestety nie udało się uratować ukochanej Aarona Grasera. Mężczyzna został oskarżony o uprawianie seksu z martwą dziewczyną. Przyznał się do winy. Za czyn grozi mu rok pozbawienia wolności. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu było przedawkowanie heroiny połączonego z fentanylem.