Uwielbiany przez widzów program mógł nie powstać? Martyna Wojciechowska mówi wprost

Martyna Wojciechowska 28 września obchodzi swoje 50. urodziny. Świętuje również w tym roku 15-lecie programu „Kobieta na krańcu świata”. Wyznała, że seria w takiej formie mogła wcale nie powstać, gdyby nie macierzyństwo!

Pawel Wodzynski/East News

Martyna Wojciechowska niejednokrotnie pokazała, że „niemożliwe jest możliwe”. W wieku 17 lat uzyskała Międzynarodową Sportową Licencję Rajdową i Wyścigową na pojazdy dwu- i czterokołowe. Jest licencjonowanym nurkiem technicznym. Wzięła udział w rajdzie Sahara-Dakar, zdobyła szczyt Mount Everest i osiągnęła wiele więcej.

Martyna Wojciechowska szczerze o programie „Kobieta na krańcu świata” i macierzyństwie

Od 2009 roku Martyna Wojciechowska realizuje serię podróżniczą „Kobieta na krańcu świata”. Pierwszy odcinek programu nagrała krótko po tym, jak na świecie przywitała swoją córkę – Marię. Podróżniczka często zaznacza, że był to wyjątkowy dla niej moment. Teraz wyznała, dlaczego.

W rozmowie z portalem Plejada Martyna Wojciechowska przyznała, że gdyby nie fakt, że została wtedy mamą, program „Kobieta na krańcu świata” mógłby w ogóle nie powstać! Powiedziała, że był to przełomowy dla niej czas, kiedy zaczęła zupełnie inaczej patrzeć na macierzyństwo i kobiety.

Zrozumiałam jak wiele mamy ze sobą wspólnego niezależnie od krańca świata, gdzie żyjemy, że są pewne lęki, niepokoje, radości, smutki, które są po prostu takie same. I że warto dopatrywać się tych podobieństw, a nie różnic pomiędzy kobietami.

Wspólnota różnych doświadczeń sprawiła, że Martyna Wojciechowska postanowiła realizować program nie tylko na „krańcach świata”, ale właśnie o kobietach, które tam mieszkają i żyją. Dzięki temu powstała seria, która od lat chwyta za serce widzów.

 

Autor: Natalia Zoń

Komentarze
Czytaj jeszcze: