Napisała list do rodziców
Pani Elżbieta Gęsina jest dyrektorką Liceum Ogólnokształcącego im. Zbigniewa Herberta w Warszawie. Rodzice uczniów zaczęli się skarżyć na problemy z matematyką u swoich dzieci, który miały wynikać z różnic programowych. Wtedy kobieta postanowiła zainterweniować. Napisała specjalny list, w którym stanęła w obronie uczniów. Wyjaśniła w nim wiele kwestii związanych z tym, jak działa obecny system edukacji. Zachęciła dorosłych, aby nie stawiali wygórowanych wymagań wobec synów i córek. Zwróciła uwagę na to, że w liceum jest bardzo dużo przedmiotów i niemożliwe jest, żeby w każdym zdobywać najlepsze stopnie:
Jedyne o co mogę prosić w imieniu swoim i nauczycieli, to aby rodzice zrozumieli, że najwyższy czas przestać przykładać tak wielką wagę do ocen. Proszę zrozumieć, że Wasze dzieci pracują w szkole w wymiarze 32-34 godziny tygodniowo, a do tego uczą się w domu. Nie da się być dobrym ze wszystkiego, nie da się ze wszystkim nadążyć. Doba ma tylko 24 godziny.
Pani Elżbieta odniosła się również do wywierania presji na wręcz wzorowe wyniki i świadectwa z czerwonym paskiem. Jej zdaniem nie ma to żadnego wpływu na dalszą edukację:
Wasze dzieci nie muszą mieć czwórek i piątek, nie muszą mieć czerwonego paska. Zarówno wysokie oceny jak i czerwone paski nikomu nie są potrzebne w rekrutacji na studia czy do szkół policealnych. Nigdzie nie ma konkursu świadectw. Liczy się tylko wynik matury.
"Uczniowie są przeciążeni"
Dyrektorka liceum skomentowała również obecny wygląd systemu edukacyjnego. Zwróciła uwagę na to, że reformy znacznie rozszerzyły zakres omawianych w szkole zagadnień – dotyczy to wszystkich przedmiotów:
Reforma oświaty wprowadziła do programów nauczania olbrzymie ilości zagadnień, jakie uprzednio nie występowały. Dotyczy to wszystkich przedmiotów nauczanych zarówno na poziomie podstawowym jak i rozszerzonym. Uczniowie są przeciążeni i przytłoczeni ogromem pracy. (…) Nie mamy wpływu na decyzje MEiN i Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Kształt nowej podstawy programowej i nowej matury nie napawa optymizmem.
Jednocześnie odniosła się do skarg skierowanych bezpośrednio na nauczanie matematyki. Zaznaczyła, że nauczyciele tego przedmiotu również zostali postawieni pod ścianą:
Obecna podstawa programowa z matematyki jest tak przeładowana, że nauczyciel nie może sobie pozwolić na wielogodzinne powtarzanie i ugruntowywanie jednego zagadnienia, bo nie zdąży omówić pozostałych.
Pełną treść listu udostępniamy poniżej: