Justyna Steczkowska na Eurowizji?
Kiedy Justyna Steczkowska jakiś czas temu zaczęła nieśmiało opowiadać o możliwym powrocie do zmagań o Eurowizję, z pewnością nie wszyscy spodziewali się, jaką konsekwencją wykaże się nasza reprezentantka z 1995 roku. Tuż przed końcem starego roku piosenkarka wydała swoją eurowizyjną propozycję zatytułowaną „WITCH-ER Tarohoro”, którą potem w czasie imprezy sylwestrowej w Zakopanem po raz pierwszy wykonała na żywo.
Piosenka, którą Justyna Steczkowska przygotowała wraz z producenckim zespołem Hotel Torino z myślą o Eurowizji w Malmö, spotkała się z mnóstwem pozytywnych komentarzy polskich miłośników międzynarodowego konkursu, została też ciepło przyjęta przez zagranicznych fanów. Wielu nie widzi już możliwości, by w tym roku mógł reprezentować nas inny artysta. Parę miesięcy temu faworyt był jednak zupełnie inny!
Oto wymarzony reprezentant Polski
W październiku minionego roku portal Dziennik Eurowizyjny ogłosił wyniki dorocznego plebiscytu na „wymarzonego reprezentanta Polski”. W konkursie wzięło udział dziesięcioro popularnych wykonawców. Czytelnicy wspomnianego serwisu w kolejnych głosowaniach wyłonili swojego faworyta.
Bezkonkurencyjny okazał się Jann, który w 2023 roku walczył o bilet na Eurowizję z utworem „Gladiator”, w preselekcjach przegrał jednak z Blanką i jej „Solo”. Jan Rozmanowski, bo tak brzmią prawdziwe imię i nazwisko wokalisty, pozostawił konkurencję daleko w tyle, zdobywając 108 punktów. Na kolejnych miejscach w top 5 znaleźli się jeszcze: Doda (66 punktów), Roksana Węgiel (61 punktów), Sylwia Grzeszczak (56 punktów) i Igor Herbut (53 punkty). Jak w głosowaniu wypadłaby Justyna Steczkowska – tego nie wiadomo, bo najwierniejsi fani Eurowizji wówczas jeszcze nawet nie śnili o jej kandydaturze.
Dodajmy, że z wymienionych gwiazd ostatnio na temat Eurowizji wypowiadały się Doda i Sylwia Grzeszczak. Ta pierwsza podsyciła emocje, pytając swoich instagramowych obserwatorów o to, czy chcieliby zobaczyć ją z nowym singlem w Malmö, druga zaś niedawno przyznała, że występ na eurowizyjnej scenie to jej wielkie marzenie.
Autor: Maria Staroń