„M jak Miłość”. List od Małgosi
„M jak Miłość” bawi i wzrusza już od ponad 19 lat! W tym czasie na planie produkcji pojawiło się mnóstwo aktorów; jedni pozostawali w „Emce” na dłużej, a inni pojawiali się jedynie na chwilę. Aktorką grającą od początku była Joanna Koroniewska, która wcielała się w postać Małgosi – najmłodszej córki Barbary (Teresa Lipowska) i Lucjana (Witold Pyrkosz). Kilka lat temu gwiazda postanowiła jednak zakończyć swoją przygodę z serialem, a scenarzyści – pozostawiając jej możliwość powrotu – wysłali jej bohaterkę do Stanów, gdzie ukrywa się przed rodziną. Ostatnio w mediach pojawiły się jednak głosy sugerujące… powrót do wątku Chodakowskiej! Wszystko za sprawą listu, jaki otrzyma Joasia (Barbara Kurdej-Szatan); po śmierci Tomka (Andrzej Marszałek) kobieta zajmuje się jego dziećmi, a teraz z przerażeniem odkryje, że Małgosia będzie chciała je odebrać! Tak przynajmniej będzie wynikać z tajemniczego listu…
„M jak Miłość”. Co w najnowszym odcinku?
Jak podaje „Świat Seriali”, w 1490. odcinku „M jak Miłość” Joasia przeczyta lakoniczną wiadomość:
„Zabrałaś moje dzieci. Chcę odzyskać Wojtka i Zosię”
Kilka dni później wraz z Wojtkiem (Feliks Matecki) uda się do Grabiny, by tam zaczerpnąć nieco więcej informacji od Marii (Małgorzata Pieńkowska). Rozmowa z nią nieco ją uspokoi, gdyż Rogowska stwierdzo, że to nie jest pismo Małgosi:
„Albo ktoś to napisał pod jej dyktando, w co nie wierzę, albo masz wroga, który wie, jak uderzyć, żeby cię zabolało”
– doda. Wkrótce potem okaże się, że wiadomość wysłała… Nina (Agnieszka Judycka)! Kobieta w ten sposób będzie chciała zemścić się na Joasi za to, że ta chciała ułożyć sobie życie z Leszkiem (Sławomir Uniatowski). Wiele wskazuje więc na to, że postać Małgosi wprawdzie powróci do serialu, ale wyłącznie w rozmowach bohaterów. A co jeszcze wydarzy się w nadchodzących odcinkach „M jak Miłość”? Tego dowiemy się, włączając TVP 2 w poniedziałki i wtorki o godz. 20:55!