W 2006 roku świat usłyszał „Paris”, album, który stał się ścieżką dźwiękową do życia Paris Hilton, pełnego zabawy i dekadencji. Teraz, po latach projektów, od aktywizmu po DJ-kę, Paris wraca z „Infinite Icon”, albumem, który ma odzwierciedlać jej pasję do muzyki tanecznej i kultury klubowej.
Muzyka zawsze była dla mnie ogromną pasją. Ktoś musiał przyjść i uratować muzykę pop. Więc jestem
- powiedziała Hilton w rozmowie z The Associated Press.
„Infinite Icon”
- Mój pierwszy album był bardzo mocno związany z tym, jak wtedy żyłam. To była moja era party girl. Piosenki były beztroskie i zabawne... Ten album ma zdecydowanie głębsze znaczenie - wyjaśnia Hilton. Utwory takie jak „ADHD” czy „Legacy” mają odzwierciedlać osobiste przeżycia i przemyślenia gwiazdy.
Współpraca z gwiazdami i hołd dla kobiet
Do stworzenia „Infinite Icon” Paris Hilton zaprosiła gwiazdy takie jak Sia, która pełniła rolę producentki wykonawczej, Rinę Sawayamę, Megan Trainor, Megan Thee Stallion i Marię Becerrę.