hity na MAXXa
hity na MAXXa

Wieści od Brzozowskiego nie zostawiły złudzeń. To koniec

Rafał Brzozowski oficjalnie poinformował, że to koniec jego śpiewania za granicą. Nie minęło dużo czasu, a musiał wracać do kraju. „Szkoda” – przyznaje.

fot. AKPA
fot. AKPA

Rafał Brzozowski po rozstaniu z TVP

Rafał Brzozowski po ubiegłorocznym rozstaniu z Telewizją Polską nie mógł narzekać na brak pracy. Były gospodarz „Jaka to melodia” i „The Voice Senior” już w ubiegłym roku zaczął jeździć po świecie – śpiewał dla Polonii w Stanach Zjednoczonych czy występował na wycieczkowcu. Niedawno znów zaczął nadawać z zagranicy. Ze słonecznych Bahamów przekazał:

Najlepsze w mojej pracy jest to, że mogę podróżować po świecie i zwiedzać.

Jak ustalił portal Blask Online, Brzozowski miał polecieć na Bahamy na zaproszenie Cezarego Jakubowskiego, polskiego milionera z Chicago. Właściciel sieci polskich delikatesów obchodził tam swoje 60. urodziny. „Cezary zaprosił na nią rodzinę oraz przyjaciół, a wśród nich Rafała Brzozowskiego. Piosenkarz przyleciał specjalnie z Polski, ponieważ przyjaźń z Czarkiem jest dla niego bardzo ważna. Wielokrotnie bawili się razem w Polsce” – podawał wspomniany serwis.

Brzozowski ogłasza: to już koniec

W końcu nadeszło to, co nieuniknione. Brzozowski oficjalnie ogłosił, że jego egzotyczna przygoda dobiegła końca. „Moja podróż na Bahamach właśnie się kończy. Piękne miejsce, urodziny kolegi były znakomite, a teraz czas wracać. Będę tęsknił” – wyznał nieco zachrypniętym głosem, który nadwyrężył najpewniej w czasie występu dla przyjaciela.

Za chwilę powrót. Szkoda

– przyznaje.

Piosenkarz nie traci jednak optymizmu. Cytując słowa piosenki Zbigniewa Wodeckiego, którą zresztą sam niejednokrotnie wykonywał na scenie, Brzozowski skwitował: „Ale zawsze można wrócić tam, gdzie się było. Bo lubię wracać tam, gdzie byłem”.

Oceń ten artykuł 0 0