Wieża o wysokości 7,19 m została najpierw zdyskwalifikowana za użycie "nieodpowiedniego rodzaju zapałek". Francuz zaczął tworzyć swoją budowlę od odcinania główek zapałek, ale po pewnym czasie uznał, że jest to zbyt żmudna praca. Plaud zwrócił się wówczas do ich producenta, a ten dostarczył mu zapałki bez końcówek pokrytych siarką. Komisja uznała to za złamanie zasad i wykluczyła jego konstrukcję z konkursu. Zaledwie dzień później nastąpiła jednak zmiana zdania.
7-metrowa wieża Eiffla z zapałek jednak pobiła rekord
Jak podaje BBC, w nocy z piątku na sobotę, kilkanaście godzin po dyskwalifikacji, Księga Rekordów Guinnessa zmieniła wcześniejszą decyzję i uznała, że Francuz zbudował rekordowo wysoką budowlę z zapałek.
Jesteśmy szczęśliwi, że możemy przyznać, iż byliśmy trochę zbyt surowi co do rodzaju zapałek wykorzystanych do budowy. Teraz próba Richarda jest naprawdę oficjalnie niesamowita
– przyznał przedstawiciel Księgi Rekordów Guinnessa.
Praca nad modelem, do którego użyto 706,900 zapałek i 23 kg kleju, zajęła modelarzowi osiem lat. Konstruktor zakończył budowę wieży 27 grudnia i skontaktował się z Księgą Rekordów Guinnessa w celu uwierzytelnienia swojej pracy. Plaud ma teraz nadzieję na to, że będzie mógł wystawić swoją wieżę w Paryżu podczas lipcowych igrzysk olimpijskich.
Poprzedni rekord świata należał do Toufica Dahera z Libanu, który w 2009 roku zaprezentował wieżę Eiffla liczącą 6,53 m.