Zdarzy się nam pogłaskać obce zwierzę. Czy to bezdomne, które znane jest w sąsiedztwie czy może osoby, która ze swoim pupilem mija nas podczas spaceru. Wydawałoby się, że nie ma w tym nic złego. Takiego zdania nie jest Ricky – kot kobiety, która pogłaskała mijanego na schodach kota. Zresztą, trudno się dziwić, jeśli kociak leżał i miauczał, prosząc o nieco pieszczot. Jednak gdy wróciła do domu i chciała przywitać się z Rickym, ten od razu wyczuł zapach innego kota. Zwierzak zaczął syczeć i nawet próbował udrapać "śmierdzącą" rękę. Jego reakcja jest piorunująca!