Żyjemy w przekonaniu, że ładowanie telefonu po trochu szkodzi; że najlepiej jest go naładować raz a porządnie. Nic bardziej mylnego! Okazuje się, że baterie, które teraz mamy w smartfonach – litowo-jonowe – są bardzo wrażliwe, na swego rodzaju stres. Mniej więcej taki, jak nasz, który po czasie nas wykańcza. Jeśli zależy ci na dłuższym życiu twojego telefonu, spróbuj poniższych porad.
1. Odłącz po naładowaniu do pełna
Może i trudno zauważyć skutki trzymania telefonu podpiętego do ładowarki od razu, ale na dłuższą metę, są one niekorzystne. Poza tym, nie stresuj baterii, nie powoduj u niej napięć. Daj jej się zrelaksować. Ona już swój trening zrobiła. Chciałbyś nie móc odpocząć po siłce?
2. A nawet nie ładuj jej na 100 pro
A przynajmniej wtedy, kiedy nie musisz. Baterie litowo-jonowe nie lubią aż takiego wysiłku. Lepiej dać im tę chwilę odsapnąć. Może wydawać się to bez sensu, jeśli potrzebujesz mieć naładowany telefon przez cały dzień. Po prostu lepiej doładowywać go po trochu, robić mu trening interwałowy.
3. Podłączaj telefon, kiedy tylko masz możliwość
Sprawisz baterii więcej radości z interwałów. To tak, jakbyś był wykończony po całym dniu i musiał dać z siebie wszystko, dosłownie wszystko. Najlepiej byłoby, gdyby ładowało się baterię co spadek o 10 procent, ale wiemy, że to niemożliwe. Dlatego rób to, kiedy możesz i ile razy możesz. Byleby za każdym razem nie wyciskać z niej siódmych potów.
4. Nie pozwól baterii się nagrzewać
Inaczej zamieni się w demona. Treningi są spoko, wiadomo, że w końcu robi nam się gorąco. Ale nasza bateria musi wtedy przystopować, jeśli się ładuje. Tak samo, jeśli jesteś w ciepłym miejscu, staraj się ją chować przed promieniami słońca. No i odpuść sobie wdzianka na smartfona, jeśli telefon ma w nich płonąć.
