Cztery rozimprezowane i roztańczone dziewczyny przyszły do baru po nowe drinki. Problem polegał na tym, że wcześniej musiały wypić ich zdecydowanie za dużo. Po ogłoszeniu zamówienia, które zawierało w sobie cztery Sambuci - czyli cztery porcje mocnego, płonącego alkohlu, dziewczyny dowiedziały się, że niestety, ale nie mogą tego zamówić. Jedna z nich jednak upracie powtarzała o co chodzi, machając kartą płatniczą i powtarzając swoje imię. Jej wzrok bezbłędnie dookreśla całą sytuację. Jak się okazało dziewczny nie ogarnęły za bardzo swoich spraw i po Sambucę przyszły do DJa na imprezie. Pomylić bar z djką to naprawde duża sztuka, ale lepiej nigdy tego nie róbcie...
Autor: Mateusz Marek