Koło Fortuny emitowane przez TVP staje się mocnym konkurentem Familiady, jeśli chodzi o wpadki uczestników. Po raz kolejny wydarzyła się sytuacja, w której widzowie oraz prowadzący złapali się za głowę i mocno przecierali oczy z niedowierzania.
Hasło wydawało się być już na wyciągnięcie ręki. Zawodniczka poprawnie zgadła ostatnią samogłoskę, wszystko było wystawione już na przysłowiowym talerzu, gdy nagle okazało się, że wybór padł na zupełnie niespodziewaną literkę.
Jak podpowiada Wam Wasza wiedza z geografii? Czyżby chodziło o literkę "Ś"? Przekonajcie się sami!