Wstyd, wykluczenie i terapia. Finalistka „The Voice Kids” o życiu z zespołem Tourette'a

6 lat temu Zuza Jabłońska walczyła z Roksaną Węgiel o tytuł najlepszego dziecięcego głosu w Polsce. Pierwszą edycję „The Voice Kids” wygrała Roxiem, jednak to nie zniechęciło Zuzi. W tym roku 21-letnia wokalistka wraca z nowym materiałem muzycznym i szczerze opowiada o życiu z zespołem Tourette'a.

Zuza Jabłońska była finalistką pierwszej edycji „The Voice Kids”, fot. AKPA

Życie z zespołem Tourette'a

Zuza Jabłońska wraca po trzyletniej przerwie. Fani zdążyli zatęsknić za charyzmatyczną finalistką pierwszej edycji „The Voice Kids”, która już teraz zapowiada kolejne nowości. W czerwcu wydała singiel „Dancechlor”, który został bardzo dobrze przyjęty. 21-latka przyznała w podcaście STUDIO 96.0, że z pasją pracuje nad nowym materiałem i niewykluczone, że wkrótce usłyszymy ją w kobiecym duecie. 

W szczerej rozmowie z Mateuszem Opyrchałem mówiła nie tylko o zawodowych planach. 21-latka opowiedziała o życiu z zespołem Tourette'a. Jak wygląda jej codzienność?

Są takie dni, w których to męczy. Naprawdę męczy, że już mam dość, nawet nie chce mi się wychodzić z domu. Takie dni oczywiście są, bo nie zawsze jest kolorowo. A czasami w ogóle mam totalnie gdzieś. Idzie to jakby obok mnie.

Zuza przyznała, że w dzieciństwie z jego powodu tików spotkało ją wiele nieprzyjemności. Została wykluczona, musiała zmienić szkołę podstawową i oswoić się z objawami: „Na początku się tego wstydziłam, bo nie wiedziałam, co się ze mną dzieje. I dlaczego tak się dzieje… no też nie wytłumaczysz do końca 7-letniemu dziecku, dlaczego tak jest. Dlaczego akurat ono to ma, dlaczego rodzice nie mają. Dlaczego koleżanki, koledzy też nie mają czegoś takiego”.

To, że znajomi szkolni mnie wykluczyli, to to też mnie dobiło. I wiesz, z takiej super energicznej dziewczynki, byłam taką tak zamkniętą w sobie… Nie chciało mi się nawet wychodzić na dwór ze znajomymi. Czasami płakałam. Czasami siedziałam totalnie otępiała, bo nie wiedziałam kompletnie, o co chodzi.

21-latka zaznaczyła, że pomogło jej wsparcie najbliższych, rozmowy uświadamiające oraz zmiana otoczenia: „miałam duże wsparcie w rodzicach. I w tym, że zmieniliśmy na naprawdę super szkołę – malutka, prywatna szkoła. (…) Wszyscy zostali przygotowani na moje przyjście – i nauczyciele, i rodzice, i dzieci, więc to na pewno pomogło”.

Wokalistka wspominała, że w nowej szkole wszyscy – nauczyciele, dzieci i ich rodzice – zostali poinformowani o jej schorzeniu. Momentem przełomowym w życiu Zuzy było zorganizowanie spotkania, w którym opowiedziała innym uczniom o zespole Tourette'a z jej perspektywy. Wyznała wówczas po raz pierwszy, z czym zmaga się na co dzień. Od tamtej pory postanowiła pokazywać, jak wygląda życie z tym syndromem, by zwiększać społeczną świadomość.

Bardzo chętnie o tym mówię, bo nie jest to dosyć znana choroba w Polsce. Parę lat temu była kojarzona tylko z tym, że się przeklina. (…) Przez to dużo osób, które zmagają się z zespołem Tourette'a, boi się wychodzić do ludzi, boi się pokazywać – wstydzą się, więc ważne jest to, żeby uświadamiać.

Dziś Zuza Jabłońska przyznaje, że na przestrzeni ostatnich lat wiele zmieniło się w jej życiu i podejściu do choroby. Wstyd zastąpiła chęć wpływu na świadomość społeczną. Wokalistka nie unika juz tego tematu, chętnie o nim rozmawia, a na Instagramie pokazuje, jak wygląda codzienność. Przyznaje też, że muzyka i śpiewanie bardzo jej pomagają.

Zakończyłam terapię behawioralno-poznawczą, którą podsunął mi mój neurolog. Tam sobie wypracowałam różne metody – fizyczne i w głowie, żeby jakoś te tiki powstrzymać. No i sobie parę rzeczy wypracowałam, więc chyba jest dobrze.

Znani ludzie z zespołem Tourette'a

Zespół Tourette'a to zaburzenie neurologiczne, którego objawami są niekontrolowane ruchy mięśniowe, znane jako tiki nerwowe, oraz wokalizacje, które mogą przybierać formę powtarzających się dźwięków, słów czy fraz. Pierwsze symptomy najczęściej pojawiają się w dzieciństwie lub wczesnej adolescencji. Przyczyny zespołu Tourette'a nie są w pełni zrozumiałe, ale uważa się, że genetyka odgrywa kluczową rolę. Chociaż nie ma lekarstwa, dostępne są terapie pomagające kontrolować objawy.

Zuza Jabłońska w podcaście STUDIO 96.0 przyznała, że gdy koncentruje się na muzyce i śpiewaniu „totalnie odpływa” i zapomina o zespole Tourette'a. Zwróciła uwagę, że podobnie jest, gdy skupia się na gotowaniu czy krojeniu. W trakcie terapii wypracowała również techniki, które pomagają jej kontrolować tiki. Nie wszyscy wiedzą, że ten syndrom zdiagnozowano również u wielu znanych osób. W tym gronie znaleźli się: Dan Aykroyd, Seth Rogen, David Beckham, Kurt Cobain, Billie Eilish, Dawid Woskanin, którego widzowie mogą pamiętać jako zwycięzcę ósmej edycji „Top Model”.

Autor: Katarzyna Solecka

Komentarze
Czytaj jeszcze: