34-latka z Kalifornii tak pokochała Barbie, że urządziła swój dom w stylu godnym tej postaci. Większość rzeczy, które składają się na wystrój jej domu, pochodzi z oficjalnej serii produktów. Pozostałe zostają oklejone odpowiednimi naklejkami. Oprócz tego, sama Azusa wygląda jak reklama Barbie – ubiera się w trzy odcienie różowego: milkshake, pastelowy i Barbie.
Cała jej kolekcja kosztuje około 70 tys. dolarów i z pewnością na takiej sumie się nie skończy. Jej obsesja na punkcie Barbie pojawiła się po tym, jak w wieku 15 lat dostała lunchbox z motywem Barbie. Była to pierwsza rzecz mająca jakikolwiek związek z najbardziej znaną lalką.
Na co dzień Azusa zajmuje się stylizacją paznokci. Nawet jej gabinet kosmetyczny nie jest wolny od motywów z Barbie.
Zebrane już lalki trzyma w specjalnych gablotach, co sprawia, że pokój, w którym się znajdują Barbie przypomina wystawę. Kolekcja samych torebek sięga 60 sztuk! Nie trudno się domyśleć, że każda wypłata Azusy przeznaczana jest w większości na kolejne rzeczy z kolekcji.
Według Azusy "Barbie pokazuje dziewczynom, że możemy być kimkolwiek chcemy i (…) jak się bawić". 34-latka uważa postać za idealną nie tylko ze względu na wygląd, ale też pozytywne podejście do życia.
Co może wszystkich zaskoczyć – kobieta ma partnera! Do tego wspierającego jej wysiłki w byciu największą fanką Barbie. Może to brzmieć naiwnie, wiedząc, że sama Azusa przyznała, że gdyby miała wybrać między ukochanym a lalką, to padłoby na plastikową blondynkę.
34-latka skorzystała z rozgłosu, jaki zapewniły jej media społecznościowe i dla rozpoznawalności zaczęła się nazywać "Azusa Barbie".