Jakie dane dostały się do sieci?
Do internetu trafił plik zawierający dane dotyczące kilku tysięcy studentów, kandydatów na studia oraz pracowników warszawszkiej uczelni. Co więcej, informacje prawdopodobnie są aktualne, ponieważ w znalezionym pliku były rekordy pochodzące z kwietnia i maja 2020 roku. Wśród danych, któte znalazły się w sieci są m.in.:
- numery telefonów
- numery indeksów
- numery PESEL,
- numery dowodów osobistych
- adresy
- oceny
- adresy IP logowań do systemu
Wszystko wskazuje na to, że za wyciek odpowiedzialny jest system OKNO, któy ma za zadanie ułatwienie zdalnego nauczania. Plik, w którym zostały znalezione powyższe dane ma aż 2,8 GB, co oznacza, że zawiera bardzo dużo takich wrażliwych informacji.
Co robić?
Jeśli mamy podejrzenie, że także nasze dane mogły znajdować się w tym ferelnym pliku, to aby być pewnym swojego bezpieczeństwa, musimy działać. Najbardziej czasochłonną i jednocześniej najlepszą decyzją będzie wyrobienie nowego dokumentu tożsamości, a przed tym, unieważnienie starego dowodu. W ten sposób uniemożliwisz ewentualnym oszustom przeprowadzenie jakichkolwiek transakcji finansowych na własne nazwisko. Rzecznik Politechniki Warszawskiej zapewnia, że, wraz z Inspektor Danych Osobowych, uczelnia podejmuje w tej sprawie odpowiednie działania.
Jesteśmy w trakcie ustalania szczegółów zdarzenia, w tym jego skali. Staramy się jak najszybciej dotrzeć do jego przyczyn, aby ustalić źródło potencjalnego ujawnienia danych osobowych i zabezpieczyć je przed nieuprawnionym wykorzystaniem - powiedziała Rzeczniczka Politechniki Warszawskiej, Pani Izabela Koptoń-Ryniec dla portalu Niebezpiecznik.pl